Iga Świątek po porażce z Rosjanką Mirrą Andriejewą w półfinale turnieju WTA 1000 w Indian Wells oceniła, że przewagą jej rywalki była odważna gra w decydujących momentach i luz związany z brakiem oczekiwań. Wiceliderka rankingu tenisistek przyznała, że po jej stronie nie było ryzyka.
Rozstawiona z numerem drugim Polka przegrała z Rosjanką, turniejową „dziewiątką”, 6:7 (1-7), 6:1, 3:6. To druga z rzędu porażka Świątek z Andriejewą w półfinale turnieju rangi WTA 1000. Uległa jej również w Dubaju, gdzie 17-letnia tenisistka następnie triumfowała po raz pierwszy w karierze w imprezie tej rangi.
Mirra zagrała lepiej, odważniej w decydujących momentach. Pamiętam kilka piłek, które mogłabym zagrać lepiej, ale ogólnie wydaje mi się, że mecz był na wysokim poziomie. Dużo też zależało od wiatru, bo czasami ciężko było wyjść z sytuacji, gdzie ona grała bardzo mocno z wiatrem, a ja pod wiatr i mimo że uderzałam na sto procent, to piłki nie leciały. Z drugiej strony jak ja grałam z wiatrem, to nie do końca to wykorzystywałam
— oceniła 23-letnia raszynianka w rozmowie z Canal+.
Seria 10 zwycięstw
Świątek broniła w Indian Wells tytułu. Przed starciem z sześć lat młodszą rywalką notowała na kortach w Kalifornii serię 10 zwycięstw. Po drodze do półfinału tej edycji imprezy straciła zaledwie 12 gemów.
Na pewno grała lepiej niż moje poprzednie przeciwniczki. W drugiej partii ułatwiała mi to, żebym naciskała, ale w trzecim secie zaczęła popełniać mniej błędów, więcej piłek wracało. Żałuję ostatniego gema, bo myślę, że gdybym przeszła na drugą stronę i grałabym z wiatrem, to może miałabym szansę jeszcze raz ją przełamać
— analizowała Polka.
Jestem bardzo zadowolona z wcześniejszych meczów. W półfinale też nie uważam, żebym grała beznadziejnie. Na pewno zabrakło odwagi w decydujących momentach. Widać, że ona (Andriejewa - PAP) gra bez oczekiwań, czasami z luźną ręką. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz zagrałam taki mecz, że miałabym taką pewność siebie i luźną rękę, żeby zaryzykować i żeby piłka weszła. Raczej jak teraz w decydujących momentach próbuję tak zagrać, to wychodzi szarpanie
— dodała.
Wiceliderka światowego rankingu nie wygrała żadnego turnieju od wielkoszlemowego French Open na początku czerwca zeszłego roku. Wówczas ostatni raz była również w finale. W tym roku przegrała trzy półfinały - w wielkoszlemowym Australian Open oraz w „tysięcznikach” w Dubaju i właśnie w Indian Wells.
Kolejnym turniejem, w którym Polka weźmie udział, będzie WTA 1000 w Miami.
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/723958-iga-swiatek-szczerze-po-przegranej-zabraklo-odwagi