Polscy piłkarze ręczni zremisowali w Gdańsku z Portugalią 36:36 (16:14) w swoim trzecim eliminacyjnym meczu mistrzostw Europy. Rewanż w niedzielę w Odivelas pod Lizboną. W drugim spotkaniu grupy 8. Izrael zmierzy się w Krajlevie z Rumunią.
Polska – Portugalia 36:36 (16:14).
Polska: Marcel Jastrzębski, Mateusz Zembrzycki – Michał Olejniczak 9, Piotr Jędraszczyk 7, Mikołaj Czapliński 6, Ariel Pietrasik 4, Damian Przytuła 3, Maciej Gębala 3, Marek Marciniak 2, Paweł Paterek 2, Mateusz Wojdan 0, Marcel Sroczyk 0, Wiktor Jankowski 0.
Portugalia: Gustavo Capdeville, Diogo Valerio – Joao Gomes 7, Gabriel Cavalcanti 5, Pedro Portela 5, Gilberto Duarte 4, Rui Silva 4, Daymaro Salina 4, Antonio Areia 3, Luis Frade 2, Joaquim Nazare 1, Ricardo Brandao 1, Leonel Fernandes 0, Diogo Branquinho 0, Alexandre Sousa 0.
Karne minuty: Polska - 6; Portugalia 4.
Sędziowali: Slave Nikolov i Gjorgji Nachevski (Macedonia Północna).
Przebieg meczu
Przez większą część meczu z Portugalią, która wcześniej pokonała 37:30 Rumunię oraz 36:23 Izrael, Polacy mieli przewagę, w drugiej połowie prowadzili nawet różnicą czterech bramek, ale ostatecznie zremisowali 36:36 (16:14). W poprzednich spotkaniach zremisowali w Olsztynie z Izraelem 32:32 oraz wygrali w Buzau z Rumunią 28:27.
Biało-czerwonych po raz pierwszy poprowadził Michał Skórski, który po nieudanych mistrzostwach świata zastąpił zwolnionego Marcina Lijewskiego,
45-letni szkoleniowiec nie miał do dyspozycji zawieszonego obrotowego Kamila Syprzaka oraz kontuzjowanego skrzydłowego Arkadiusza Moryty.
Rywale, czwarta drużyna ostatniego czempionatu globu, przyjechała do Gdańska bez swoich trzech kluczowych zawodników, czyli występujących na rozegraniu braci Martima i Francisco Costa oraz kołowego Victora Iturrizy.
Początek spotkania był bardzo wyrównany i żaden z zespołów nie mógł wypracować sobie znaczącej przewagi. W 20. minucie był jeszcze remis 9:9, jednak 180 sekund później, po trafieniu Marka Marciniaka, gospodarze prowadzili 12:9, natomiast do przerwy 16:14
W drugiej połowie mniej było wyrachowania, gole padały po szybkich i prostych akcjach. W 33. minucie rywale, po rzucie Luisa Frade z własnej połowy do pustej bramki, doprowadzili do remisu 17:17.
Polacy, skutecznie dyrygowani przez duet środkowych rozgrywających Michał Olejniczak – Piotr Jędraszczyk, odzyskali inicjatywę i w 38. minucie wygrywali 23:20. 10 minut później po golu tego drugiego biało-czerwoni mieli w zapasie nawet cztery bramki (30:26).
Gospodarze nie zdołali jednak utrzymać tej przewagi. W końcówce podczas gry w ataku goście wycofywali bramkarza i to ryzyko się opłaciło, bowiem w 59. minucie, za sprawą kołowego Daymaro Saliny, wyrównali stan rywalizacji (35:35)
35 sekund przed ostatnią syreną Mikołaj Czapliński trafił z rzutu karnego (z 7 metrów miał 4 na 4), jednak w rewanżu z prawego skrzydła nie pomylił się Antonio Areia. Był remis 36:36, do końca zostały trzy sekundy, jednak rzut Olejniczaka zatrzymał się na poprzeczce.
Póżegnanie
W przerwie pożegnano kończącego reprezentacyjną przygodę Piotra Chrapkowskiego. Pochodzący z Kartuz 37-letni rozgrywający rozegrał w biało-czerwonych barwach 148 meczów i zdobył 178 bramek. W 2015 roku wywalczył w Katarze brązowy medal mistrzostw świata.
Walka o mistrzostwa
W piątek Polacy udadzą się do Warszawy, skąd w sobotę odlecą do Portugalii. Drugie spotkanie tych zespołów rozegrane zostanie w niedzielę w Odivelas pod Lizboną.
Awans na ME wywalczą po dwie czołowe drużyny z każdej z ośmiu grup, a także cztery najlepsze ekipy, które w swoich grupach zajmą trzecie lokaty (wyłonione na podstawie zdobytych punktów oraz bilansu bramkowego).
Mistrzostwa Europy 2026 z udziałem 24 zespołów odbędą się w dniach 15 stycznia - 1 lutego 2026 w Danii, Norwegii i Szwecji.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/723792-polscy-pilkarze-reczni-zremisowali-z-portugalia