UEFA potwierdziła, że Julian Alvarez z Atletico Madryt dotknął piłki dwukrotnie podczas swojej próby w serii rzutów karnych w rewanżu z Realem Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Sędzia Szymon Marciniak, po analizie VAR, nie uznał jego trafienia. Jednocześnie zapowiedziano rozmowy z FIFA i IFAB.
Atletico przegrało pierwsze spotkanie derbowe 1:2, a w rewanżu po 90 minutach prowadziło u siebie 1:0. Dogrywka nie przyniosła zmiany rezultatu, zaś w serii rzutów karnych Real zwyciężył 4-2.
Nieuznany karny
W ekipie Atletico pechowcami „jedenastek” okazali się Julian Alvarez i Marcos Llorente, a w Realu pomylił się tylko Lucas Vazquez.
W przypadku Alvareza doszło do niecodziennej sytuacji - zawodnik gospodarzy trafił do siatki, ale wcześniej… poślizgnął się. W efekcie dwukrotnie dotknął piłki i gol po analizie wideo nie został uznany przez Marciniaka.
Sytuacja wzbudziła wiele emocji i komentarzy. Przedstawiciele Atletico zwrócili się z tą sprawą to UEFA, uważając, że rzut karny został „niesłusznie anulowany”.
Stanowisko UEFA
Europejska federacja potwierdziła jednak, iż Alvarez strzelił gola w nieprzepisowy sposób.
W oświadczeniu zawierającym nagranie tej sytuacji UEFA utrzymuje, że „chociaż (dotknięcie) było minimalne, zawodnik nawiązał kontakt z piłką nogą, którą wspierał, zanim ją kopnął, jak pokazano na załączonym nagraniu”.
Zgodnie z obecną zasadą (…) VAR musiał wezwać sędziego, sygnalizując, że gol nie powinien zostać uznany
— dodano.
Jednocześnie podkreślono, że „UEFA rozpocznie rozmowy z FIFA i IFAB (Międzynarodową Radą Futbolu odpowiedzialną za przepisy gry - PAP), aby ustalić, czy przepis ten należy zmienić w przypadkach, gdy podwójne dotknięcie jest wyraźnie niezamierzone”.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/723781-marciniak-i-var-mieli-racje-nie-uznajac-karnego-alvareza