Trener piłkarzy Manchesteru City Josep Guardiola przyznał, że mecze jego drużyny z Realem Madryt można już nazywać derbowymi. Oba zespoły trafiły na siebie w czwartym z rzędu sezonie Ligi Mistrzów - tym razem w szlagierowym barażu o awans do 1/8 finału.
Real broni trofeum, natomiast ekipa City triumfowała w Lidze Mistrzów w 2023 roku.
Zgodnie z nowymi zasadami zreformowanych rozgrywek drużyny z miejsc 1-8 fazy ligowej zakwalifikowały się bezpośrednio do 1/8 finału (m.in. Barcelona Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego), a te z lokat 9-24 będą grać o awans w barażach. Pozostałe ekipy (25-36) odpadły z rywalizacji UEFA.
Manchester City zajął dopiero 22. miejsce w fazie ligowej. Już przed piątkowym losowaniem w szwajcarskim Nyonie wiadomo więc było, że drużyna Guardioli - podobnie jak 21. w tabeli Celtic Glasgow - trafi w barażu na jedną z ekip z miejsc 11-12. Na tych uplasowały się, odpowiednio, Real Madryt i Bayern Monachium.
Ostatecznie „The Citizens” zmierzą się z „Królewskimi”. To szlagier tej fazy, przez niektórych fachowców okrzyknięty nawet przedwczesnym finałem. Pierwsze spotkanie obu drużyn odbędzie się w Manchesterze.
To już wygląda jak derby, cztery lata z rzędu mierzymy się z Realem
— powiedział Guardiola.
Ale czy trafilibyśmy na Bayern, czy na klub z Madrytu - obaj rywale byli naprawdę trudni. Miejmy nadzieję, że uda nam się najpierw u siebie, a następnie w Hiszpanii zagrać jak najlepiej
— dodał.
Łącznie oba kluby trafiły na siebie po raz piąty w ciągu ostatnich sześciu sezonów Ligi Mistrzów.
Piątkowe losowanie skomentował również szkoleniowiec „Królewskich” Carlo Ancelotti.
W idealnym świecie nie gralibyśmy z nimi, ale nie byliśmy w stanie dostać się do pierwszej ósemki (fazy ligowej - PAP). Dlatego to jest OK
— przyznał Carlo Ancelotti.
Baraże oznaczają dwa mecze więcej dla ich uczestników w LM, ale trener Realu nie obawia się tego wyzwania.
Rozegranie dwóch meczów więcej lub mniej nie ma znaczenia… Posiadamy odpowiednie zasoby, żeby sobie z tym poradzić
— stwierdził Ancelotti. Pierwsze spotkania barażowe odbędą się 11-12 lutego, a rewanże - tydzień później.
Starcie Realu Madryt z Manchesterem City
Broniący trofeum Real Madryt trafił na Manchester City w barażach o awans do 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. To absolutny szlagier tej fazy rozgrywek. Losowanie odbyło się w szwajcarskim Nyonie.
Pozostałe pary to: Brest - Paris Saint-Germain, AS Monaco (Radosława Majeckiego) - Benfica Lizbona, Celtic Glasgow (Maika Nawrockiego) - Bayern Monachium, FC Brugge (Michała Skórasia) - Atalanta Bergamo, Juventus Turyn (Arkadiusza Milika) - PSV Eindhoven, Sporting Lizbona - Borussia Dortmund (rezerwowego bramkarza Marcela Lotki), Feyenoord Rotterdam (niedawno sprowadził Jakuba Modera) - AC Milan.
Pierwsze mecze barażowe zostaną rozegrane 11-12 lutego, a rewanże - tydzień później. Natomiast 21 lutego wylosowane zostaną pary 1/8 finału.
Zgodnie z nowymi zasadami zreformowanych rozgrywek LM drużyny z miejsc 1-8 fazy ligowej zakwalifikowały się bezpośrednio do 1/8 finału, a te z lokat 9-24 będą grać o awans właśnie w barażach. Pozostałe ekipy (25-36) odpadły z rozgrywek UEFA.
Bezpośredni awans do 1/8 finału wywalczyły: Liverpool, Barcelona Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego, Arsenal Londyn Jakuba Kiwiora, Inter Mediolan Piotra Zielińskiego, Atletico Madryt, Bayer Leverkusen, Lille i Aston Villa Matty’ego Casha.
Jedną z największych niespodzianek fazy ligowej była dopiero 22. pozycja Manchesteru City. Mistrzom Anglii groziło nawet odpadnięcie z rozgrywek, ale w ostatniej kolejce pokonali u siebie FC Brugge 3:1.
Tak odległa lokata drużyny Guardioli oznaczała, że - podobnie jak 21. Celtic - trafi w barażu na jedną z ekip z miejsc 11-12. Na tych uplasowały się, odpowiednio, Real Madryt i Bayern Monachium.
Ostatecznie „The Citizens” zmierzą się z broniącymi trofeum „Królewskimi”. To szlagier tej fazy, przez niektórych fachowców okrzyknięty nawet przedwczesnym finałem. Pierwsze spotkanie obu drużyn odbędzie się w Manchesterze.
Real broni trofeum, natomiast ekipa City triumfowała w Lidze Mistrzów w 2023 roku.
Na losowanie z pewnością nie może narzekać Paris Saint-Germain. Mistrzowie Francji, którzy w fazie ligowej elitarnych rozgrywek też nie zachwycili i zajęli 15. miejsce, trafili na zespół ze swojego kraju - osiemnasty po fazie zasadniczej Brest.
Finał sezonu LM odbędzie się 31 maja w Monachium.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/720110-real-madryt-zmierzy-sie-z-manchesterem-city-w-barazu-lm