Polscy piłkarze spotkaniem ze Szkocją w Warszawie zakończą zmagania w fazie grupowej Ligi Narodów. W ich przypadku możliwe są już tylko dwa scenariusze - zwycięstwo bądź remis pozwolą im zachować trzecią lokatę w grupie A1 i powalczyć w barażu o utrzymanie w najwyższej dywizji, a porażka sprawi, że spadną na niższy szczebel. Tymczasem poczynania selekcjonera Michała Probierze krytykuje Zbigniew Boniek. „Brak mi stabilizacji, liderów na kluczowych pozycjach. Za dużo jest chaosu, ciągle przychodzi ktoś nowy” - mówił b. prezes PZPN w programie Bogdana Rymanowskiego. Media z kolei przypominają fatalny bilans biało-czerwonych, którzy słabo sobie radzą w meczach o punkty bez Roberta Lewandowskiego w składzie.
Zwycięstwo bądź remis
Prowadząca te rozgrywki UEFA poinformowała, że losowanie fazy pucharowej - ćwierćfinałów i półfinałów z udziałem ośmiu najlepszych ekip Dywizji A - oraz baraży o utrzymanie na poszczególnych poziomach odbędzie się w piątek o godz. 12 w jej siedzibie w szwajcarskim Nyonie.
Jeśli Polska zajmie trzecie miejsce w grupie A1, zgodnie z wytycznymi UEFA będzie rozstawiona w losowaniu i barażowy rewanż rozegra na własnym terenie. Wiadomo, że z grup najwyższej dywizji w barażach wystąpią już na pewno Belgia i Węgry, a z kolei z niższego szczebla o awans powalczą Austria i Grecja.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dziś mecz ze Szkocją! Polacy potrzebują remisu, aby móc walczyć o utrzymanie w najwyższej dywizji Ligi Narodów
Fatalny bilans
O tym, jak fatalny bilans w tych rozgrywkach ma Polska, podkreślił dobitnie „Przegląd Sportowy”.
Reprezentacja Polski zajmuje dopiero 47. miejsce w tabeli wszech czasów Ligi Narodów. Więcej punktów zdobył nawet Gibraltar. Z kolei pod względem straconych goli lepsze jest nawet San Marino. Oczywiście Polacy grali z mocniejszymi rywalami, ale ich dorobek i tak jest marny, zdecydowanie najgorszy wśród drużyn, które regularnie występowały w dywizji A
— czytamy.
Bez Roberta Lewandowskiego w składzie polscy piłkarze słabo sobie radzą w meczach o punkty. Wygrali tylko trzy z 11 spotkań, w dodatku z dużo niżej notowanymi rywalami. W poniedziałek nie mogą więc przegrać ze Szkocją, by przedłużyć nadzieje na pozostanie w elicie Ligi Narodów.
Gorzkie słowa Bońka pod adresem trenera
W pamięci mamy jeszcze sromotną porażkę z Portugalią 1:5. Nic więc dziwnego, że selekcjoner kadry musi zmierzyć się z mocną krytyką.
Brak mi stabilizacji, liderów na kluczowych pozycjach. Za dużo jest chaosu, ciągle przychodzi ktoś nowy
— mówił Zbigniew Boniek w programie Rymanowski live, gdy został zapytany o ocenę pracy Michała Probierza. Były prezes PZPN dodał też, że niektóre powołania wysłane przez selekcjonera wydają mu się nietrafione.
Przyjechał na zgrupowanie fajny, młody chłopak, Michał Gurgul. Kędziora to innej klasy obrońca. Reprezentacja nie jest dla wszystkich. Trzeba sobie na to zasłużyć. Romanczuk był na Euro, potem go nie było, teraz znowu jest. To chłopak szalenie inteligentny, ale na boisku jest za wolny
— wskazywał.
Były prezes PZPN został zapytany również o to, czy porażka w meczu ze Szkocją i spadek do dywizji B Ligi Narodów powinny oznaczać koniec pracy trenera.
Łatwo mówić: wyrzucić, zmienić itd. (…) Dla mnie jest tu za dużo chaosu. Jakby się bigos kręciło. Cały czas ktoś przychodzi nowy
— odparł Boniek.
Ja Probierza nie krytykuję jako człowieka, ale trenera. Widzę w tym wszystkim trochę chaosu, co jest dziwne, bo Probierz ma doświadczenie. Powinien emanować spokojem, opanowaniem, stabilizacją
— spuentował.
Mecz przy zamkniętym dachu
Mecz piłkarskiej reprezentacji Polski ze Szkocją w Warszawie w ostatniej kolejce grupy A1 Ligi Narodów zostanie rozegrany przy zamkniętym dachu. Spotkanie na PGE Narodowym rozpocznie się o godz. 20.45.
W Warszawie od niedzieli padało, więc trudno było spodziewać się innej decyzji. Już niedzielny trening na PGE Narodowym odbywał się przy zamkniętym dachu.
I podobnie będzie w poniedziałkowy wieczór - piłkarze zagrają pod dachem. Informację potwierdził PAP rzecznik prasowy reprezentacji Polski Emil Kopański.
Walka do końca to szkocka droga
Walka do końca to szkocka droga
— powiedział PAP były piłkarz Piasta Gliwice Tom Hateley.
Wiele zależy od tego, kto pierwszy strzeli gola
— dodał Anglik, grający w przeszłości w szkockich klubach.
Polakom, by pozostać w grupie A1, wystarczy remis, goście muszą wygrać.
Trudno określić, kto jest faworytem. Jeszcze kilka tygodni temu powiedziałbym, że zdecydowanie Polacy. W międzyczasie jednak oba zespoły osiągnęły różne wyniki. Oczywiście Polacy zagrają u siebie, ale na pewno będzie to ciężki mecz dla obu zespołów
— dodał były gracz szkockich Motherwell FC i Dundee FC.
W ostatnich dwóch kolejkach LN Szkoci zremisowali z Portugalią 0:0 i pokonali w piątek Chorwację 1:0. Biało-czerwoni podzielili się punktami z Chorwatami (3:3), a trzy dni temu przegrali z Portugalia w Porto 1:5.
Szczerze mówiąc oba piątkowe wyniki były raczej nieoczekiwane. Myślę, że Szkoci zagrają agresywnie, muszą przecież wygrać. Będą chcieli wywrzeć presję na gospodarzach. Wiele zależy od tego, kto strzeli pierwszego gola. Mam nadzieję, że kibice zobaczą otwarty mecz. Dla Szkotów, pewnie tak jak i dla Polaków, ważne jest pozostanie w najwyższej grupie. Szkoccy kibice są pełni pasji, chcą, by ich zespół rywalizował z najlepszymi
— stwierdził były pomocnik Piasta.
Podkreślił, że Szkoci zawsze walczą do końca.
To ich droga. Nigdy się nie poddają, na pewno będą grali do końcowego gwizdka sędziego o korzystny rezultat
— zakończył zawodnik, który po zakończeniu wiosną kariery jest futbolowym agentem.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/PAP/Radio Zet/wiadomosci.radiozet.pl/przegladsportowy.onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/713338-nastroje-przed-meczem-ze-szkocja-boniek-krytykuje-trenera