Piłkarze ręczni Industrii Kielce w meczu 5. kolejki Ligi Mistrzów zmierzą się pojutrze w norweskim Trondheim z Kolstad Handball. „Chcemy iść za ciosem i po raz drugi wygrać w tym sezonie na wyjeździe” – powiedział II trener Krzysztof Lijewski.
Kieleccy piłkarze ręczni mają za sobą bardzo intensywny tydzień. 10 października w meczu Ligi Mistrzów pokonali na wyjeździe niemiecki SC Magdeburg (27:26), a 13 października w pojedynku na szczycie polskiej ekstraklasy przegrali w Płocku z Orlenem Wisłą Płock (25:29). Po spotkaniu więcej niż o końcowym wyniku mówiło się o pomeczowej przepychance z udziałem obu trenerów Tałanta Dujszebajewa i Xaviera Sabate.
„Przed nami bardzo ważne spotkanie”
Te dwa dni, które minęły od tego meczu, pozwoliły sztabowi trenerskiemu, zawodnikom i całemu środowisku piłki ręcznej w regionie ochłonąć. Teraz musimy się skupić na aspektach czysto sportowych, bo przed nami bardzo ważne spotkanie
— powiedział Krzysztof Lijewski.
Wygrywając w Magdeburgu, kielczanie sprawili sporą niespodziankę, bo w Niemczach wicemistrzowie Polski, których od początku sezonu trapią kontuzje, wystąpili w zaledwie 12-osobowym składzie.
Chcemy iść za ciosem i po raz drugi wygrać na wyjeździe. To jest nasz jasny cel na to spotkanie, ale zadanie na pewno nie będzie łatwe. Kolstad to bardzo dobra drużyna. Co prawda, podobnie jak i my, mają swoje problemy kadrowe, ale to zespół, który potrafi uprzykrzyć życie każdemu rywalowi
— podkreślił asystent Tałanta Dujszebajewa.
W norweskiej drużynie w czwartkowym starciu zabraknie lidera tego zespołu Sandera Sagosena. Ale i bez swojego gwiazdora najbliższy rywal Industrii jest groźny dla każdego rywala.
„Jest to ekipa, która bardzo twardo gra”
Jest to ekipa, która bardzo twardo gra w obronie systemem 6:0, to takie typowe skandynawskie granie. Bardzo lubią biegać do kontrataków, po tych kontrach i szybkich wznowieniach zdobywają dużo bramek. Brak Sagosena to na pewno spore osłabienie, ale ten zespół ma w swoim składzie wielu bardzo dobrych zawodników. Magnus Gullerud, nasz były zawodnik Sigvaldi Gudjonsson, Simon Jeppsson czy Simen Lyse, ta drużyna ma czym straszyć rywali
— komplementował najbliższego rywala Lijewski.
Nawet bez Sagosena, są bardzo groźni. Typowa skandynawska mentalność, obojętnie, kto wyjdzie na parkiet, będzie się chciał zaprezentować jak najlepiej. Szanujemy rywala, ale mamy konkretny cel, po zwycięstwie w Magdeburgu, chcemy wygrać także w Trondheim
— dodał bramkarz Sandro Mestric.
Kieleccy bramkarze (Mestric i Miłosz Wałach) dwóch ostatnich spotkań (z Magdeburgiem i Orlenem Wisłą Płock) nie mogą zaliczyć do udanych. W obu mieli tylko po pięć udanych interwencji.
„To nie były dobre mecze w naszym wykonaniu”
Nie ma co ukrywać, to nie były dobre mecze w naszym wykonaniu. Ale w sporcie, tak jak w życiu, nie zawsze wszystko wychodzi. Analizujemy błędy, jakie popełniamy i myślimy już o następnych spotkaniach. W nich musimy się zaprezentować dużo lepiej i dostosować się do świetnej gry naszych kolegów w obronie
— podkreślił chorwacki bramkarz kielczan, którzy wierzy, że z Norwegii jego zespół wróci bogatszy o dwa punkty.
Nasza grupa jest bardzo wyrównana, każdy zespół zdobył już jakieś punkty. Jeśli wygramy pojutrze, nasza sytuacja będzie znacznie lepsza. Będziemy mogli z większym spokojem podchodzić do następnych spotkań
— zaznaczył Mestric.
Sytuacja kadrowa kieleckiej drużyny od meczu w Magdeburgu niewiele się zmieniła. Kontuzjowani już od dłuższego czasu są Hassan Kaddaha i Szymon Sićko. Do końca października będą jeszcze pauzować Alex Dujszebajew i bośniacki bramkarz Bekir Cordalija. W Trondheim zabraknie także Benoita Kounkouda, a występ Igora Karacica stoi pod znakiem zapytania.
Mecz Kolstad Habdball – Industria Kielce rozpocznie się pojutrze o godz. 18.45.
CZYTAJ WIĘCEJ: Chorwacja może być 38. rywalem, któremu Lewandowski strzeli bramkę. Sprawdź bilans 36-letniego w drużynie narodowej
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/709968-liga-mistrzow-pilkarzy-recznych-chcemy-isc-za-ciosem