Wojciech Szczęsny, który w środę podpisał kontrakt z Barceloną, nie zadebiutuje w jej barwach w niedzielnym meczu 9. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Polskiego bramkarza nie ma na liście powołanych na wyjazdowe spotkanie z Alaves. Znalazł się na niej za to Robert Lewandowski.
Szczęsny został sprowadzony przez „Dumę Katalonii”, mimo że wcześniej ogłosił zakończenie kariery. Klub zdecydował się taki ruch ze względu na kontuzję podstawowego bramkarza Niemca Marca-Andre ter Stegena, który będzie pauzował być może nawet do końca sezonu.
Jest w bardzo dobrej formie. Jego charakter, doświadczenie i jakość dużo nam dadzą. Byłem pod wrażeniem po rozmowie z nim, ale nadal potrzebuje czasu
— powiedział o Polaku trener Barcelony Hansi Flick.
Szczęsny od soboty jest na liście piłkarzy zgłoszonych do gry w ekstraklasie. Będzie występował z numerem 25. Na razie odbył trzy sesje treningowe: jedną indywidualną i dwie w grupie.
Po przerwie (na mecze reprezentacji - PAP) będzie gotowy i do naszej dyspozycji
— zapewnił niemiecki szkoleniowiec.
Flick: „Jestem wdzięczny klubowi, bo teraz mamy większe pole manewru”
W stolicy Kraju Basków w niedzielę między słupkami - podobnie jak w kilku poprzednich spotkaniach Barcelony - wystąpi rezerwowy bramkarz Inaki Pena.
Jesteśmy z niego zadowoleni. Wierzę, że Szczęsny także mu pomoże. Jestem wdzięczny klubowi, bo teraz mamy większe pole manewru
— dodał Flick.
Barcelona jest na pierwszym miejscu w tabeli z dorobkiem 21 punktów - trzema przewagi nad broniącym tytułu Realem Madryt i czterema nad Villarrealem. Jeszcze w sobotę te dwa kluby zmierzą się ze sobą na Santiago Bernabeu.
Liderem klasyfikacji strzelców jest Lewandowski, który zdobył siedem bramek.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/708854-czy-szczesny-zadebiutuje-jutro-w-barcelonie-jest-odpowiedz