Judoczka Angelika Szymańska przegrała w drugiej rundzie turnieju olimpijskiego z Meksykanką Priscą Awiti Alcaraz przez waza-ari. „Z Angeliką wygrała zawodniczka w tym dniu lepsza” - powiedziała jej trenerka, medalistka olimpijska z Atlanty Aneta Szczepańska. W sieci pojawiły się liczne kontrowersje dotyczące rywalki Polki, które skomentowała sama zawodniczka.
Polka, tegoroczna wicemistrzyni świata była w Paryżu jedną z kandydatek do złotego medalu w kat. 63 kg. Szymańska przeszła przez mix-zonę zapłakana i odmówiła rozmowy z polskimi dziennikarzami, którzy w dużej grupie czekali na jej komentarz po drugiej rundzie.
Przepraszam, to znaczy nawet nie tyle przepraszam, co proszę was o zrozumienie. Angelika ochłonie i na pewno udzieli wywiadów. Ja także nie rozmawiałam z nią po tej walce. Ona zawsze bardzo mocno przeżywa porażki i ja także muszę odczekać. Nawet jej nie przytulam, nie pocieszam, bo musi to po prostu z niej zejść
— powiedziała dziennikarzom jej trenerka Szczepańska.
Angelika dała się zaskoczyć
Włocawianka dała się zaskoczyć 18. zawodniczce światowego rankingu już na początku walki. Akcję rywalki sędziowie ocenili na waza-ari. Szymańska potrzebowała pomocy medycznej. Później próbowała odrabiać straty, ale żadna z jej akcji się nie powiodła. We wtorek oprócz Szymańskiej jeszcze dwie inne rozstawione zawodniczki przegrały w drugiej rundzie tej wagi. Liderka światowego rankingu, mistrzyni świata, Holenderka Joanne van Lieshout uległa przez waza-ari Koreance Jisu Kim. Z kolei Japonka Miku Takaichi (nr 8), czterokrotna medalistka MŚ, przegrała w podobnym stylu z Chorwatką Katariną Kristo.
To bardzo trudny sport. Ten turniej pokazuje, że każdy może tutaj wygrać. Przed walką Angeliki przegrała mistrzyni świata Holenderka, przegrała Japonka, bardzo utytułowana zawodniczka
— mówiła Szczepańska.
Wszystkie wspomniane faworytki przechodziły przez strefę wywiadów zalane łzami, a Japonka była wyraźnie roztrzęsiona.
Nie przewidywałyśmy porażki Angeliki. Wygrała dziś jednak zawodniczka lepsza, lepsza w tym dniu. Niestety moja podopieczna dała rywalce zapunktować na początku walki techniką, którą wiedziałyśmy, że wykonuje. Nie ma co zganiać na to, że było to zaskakujące, bo nie było. Ciężko było potem nadrobić. Meksykanka to takie lustrzane odbicie naszej reprezentantki. One wykonują bliźniacze ataki, tylko na inne strony
— analizowała trenerka.
Zdaniem Szczepańskiej konieczne jest teraz, aby ochłonąć, żeby złapać perspektywę, w zakresie tego, co Szymańska będzie dalej robiła po igrzyskach w Paryżu.
Jeszcze nie miałyśmy możliwości, aby porozmawiać. Za cztery lata będzie miała ok. 29 lat. To byłyby kolejne cztery lata bardzo ciężkiej pracy. Zawodnik zawsze się musi zastanowić, czy idzie w kolejny cykl olimpijski, czy zmienia swoje plany życiowe
— mówiła trenerka.
„Angelika chce sobie zrobić trochę przerwy”
Sama Szczepańska chce zostać w sporcie, bo widzi w Polsce wiele perełek wśród najmłodszych adeptów judo.
Angelika chce sobie zrobić trochę przerwy od ‘wyczynu’. Nasz sport ma dwa lata kwalifikacji — to jest potworny wysiłek dla zawodników. Wysiłek psychiczny i fizyczny. To samo trenerzy — muszą się zresetować. Każdy musi nabrać sił i mocy do kolejnych planów sportowych
— stwierdziła.
W ocenie trenerki to nie impreza „zjadła Szymańską”.
Nic nie wskazywało w tych dwóch walkach na to, że problem był w sferze mentalnej i nerwach. To ciężki sport. Mamy w Polsce bardzo fajną młodzież, która robi wyniki w młodszych grupach. Seniorskie judo jest całkowicie inne. My gubimy tych zawodników na przejściu od juniora do seniora. Przy dzisiejszym systemie zbudowanie zawodnika wymaga pracy jeden na jednego oraz całego zespołu do współpracy. Jeżeli byśmy to wypracowali, to wtedy się podniesiemy, bo czekamy na medal w judo 28 lat. W mojej ocenie są jednak perełki w grupach młodzieżowych i one muszą być bardzo mądrze prowadzone dalej
— podsumowała Szczepańska.
Kontrowersje wokół rywalki
W mediach społecznościowych pojawiły się liczne uwagi dotyczące płci konkurentki Angeliki Szymańskiej, która wywołała liczne kontrowersje.
Olimpiada damskich bokserów Damski bokser – określenie pejoratywne, mężczyzna, który bije kobietę.
Najpierw było otwarcie Olimpiady w Paryżu w czasie którego odbył się pokaz obrażający uczucia religijne katolików. Teraz w dyscyplinach sportowych występują mężczyźni udający kobiety wygrywający oczywiście z kobietami - Angelika Szymańska, judoczka, która była jedną z faworytek do medalu olimpijskiego w kat. 63 kg, pożegnała się z turniejem na fazie 1/8 finału, po skandalicznej walce z mężczyzną udającym kobietę!!!! Polka w wywiadzie wypowiada się łykając łzy, ale cały czas o przeciwniku mówi, że to była „meksykanka” (sic!).
To wyjątkowo haniebne, gdy mężczyzna bije kobietę. Nie przypuszczałem, że dożyje czasów, gdy mistrzami olimpijskim będą damscy bokserzy. W Paryżu zbrukano nie tylko religijne uczucia katolików, ale też szlachetną ideę olimpijskiej rywalizacji! Czy tu nie powinna wkroczyć jakaś prokuratura i postawić zarzuty MKOL – bicie kobiet nie powinno być propagowane i tolerowane!!!
Nasza faworytka do medalu w judo w kat. do 63 kg Angelika Szymańska sensacyjnie odpadła w 1/8 finału. Przegrała z Priscą Awiti Alcaraz. Załączam zdjęcie Meksykanki
Ta przystojna pani pokonała reprezentantkę Polski na IO2024. W judo. Myślicie to samo co ja?!
Polska zawodniczka judo Angelika Szymańska przegrała w 1/8 finału z z Meksykanką Priscą Awiti Alcaraz. Załączam kilka zdjęć zwycięzcy tego starcia.
Polska zawodniczka Angelika Szymańska - która wygląda tak (zdj. 1,2), przegrała w 1/8 z meksykańską „zawodniczką” Awiti Alcaraz - która wygląda tak (zdj. 3,4). Mam nadzieję, że @pkolpl NATYCHMIAST uruchomił lawinę protestów! Złamano zasady olimpizmu!
To już nie ma nic wspólnego ze sportem. Angelika Szymańska ma prawo czuć się oszukana, ma prawo być wściekła… Do walki wystawiono faceta, który czuje się kobietą. Ta olimpiada, zbliża się swym poziomem do poziomu Eurowizji. Masakra…
Pojawił się też głos medalisty świata i Europy w judo Krzysztofa Wiłkomirskiego. Nie widzi on problemu w zawodniczce z Meksyku i zaapelował o uszanowanie jej sukcesu.
Uszanujmy postawę, formę i sukces zawodniczki z Meksyku, zamiast Ją hejtować! Wywalczyła wicemistrzostwo olimpijskie w bardzo dobrym stylu i swoją postawą w pełni na to zasłużyła! Ja szczerze Gratuluję Meksykance Prisca Awiti Alcaraz i podziwiam ją za rewelacyjny start! W gronie medalistów chciałem i chcieliśmy zobaczyć Angelikę, ale tak się nie stało i obrażanie innych tego nie zmieni i naprawdę wcale nie pomaga również Angelice
Głos judoczki
Na krytyczne uwagi pod adresem Priscy Awiti Alcaraz odpowiedziała Angelika Szymańska.
Zachęcam do zapoznania się z postem Pana Tomasza, z którym zgadzam się w 100 proc. Rozumiem, że niektóre wiadomości miały na celu pocieszyć mnie i podnieść na duchu, jednak nie akceptuję i nie popieram żadnych form hejtu, który spływa na moją przeciwniczkę. W jej przypadku wszelkie oskarżenia i insynuacje są nietrafione. Znamy się od lat, trenujemy na razem na campach międzynarodowych i wiem, że Prisca jest pracowitą i zdeterminowaną kobietą, która w pełni zasłużyła na swój wczorajszy sukces
— napisała Angelika Szymańska.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/PAP/X/FB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/700855-lzy-polskiej-mistrzyni-w-judo-szymanska-w-obronie-rywalki