Kiedy Gruzja pokonała po rzutach karnych Grecję w finale baraży i po raz pierwszy w historii zakwalifikowała się do turnieju finałowego mistrzostw Europy, w mediach społecznościowych tamtejszej federacji piłkarskiej zamieszczono zdjęcie drużyny z podpisem: „Dzień dobry, Europo. Nazywamy się Gruzja”. W niedzielę podopieczni francuskiego selekcjonera Willy’ego Sagnola wprawdzie przegrali z Hiszpanią 1:4 i odpadli w 1/8 finału, ale po tym, czego dokonali w Niemczech, nikomu już nie muszą się przedstawiać.
Pierwsze kilkanaście minut spotkania w Kolonii to całkowita dominacja mistrzów Europy z lat 1964, 2008 i 2012. Drużyna prowadzona przez trenera Luisa de la Fuente „nabijała statystyki”: posiadanie piłki, rzuty rożne, strzały na bramkę. Ani razu wpuściła rywali na własną połowę. Efektu w postaci gola jednak nie było, a duży w tym udział bramkarza Giorgiego Mamardaszwilego, który tylko do przerwy zatrzymał pięć strzałów, w większości trudnych do obrony.
Pierwszy wypad udał się Gruzinom w 18. minucie. Wówczas gracz Cracovii Otar Kakabadze dośrodkował z prawego skrzydła w kierunku Chwiczy Kwaracchelii, a pomocnik Napoli wywarł presje na Robinie Le Normandzie na tyle skutecznie, że obrońca Realu Sociedad posłał piłkę do własnej bramki.
Na trybunach wśród Gruzinów zapanowała euforia, wśród pozostałych kibiców - konsternacja. Nic nie zapowiadało tego, że to debiutanci obejmą prowadzenie, ale ósmy gol samobójczy - i pierwszy stracony przez Hiszpanię - w trwającej edycji ME stał się faktem.
Hiszpanie szybko otrząsnęli się z szoku i znów zaczęli grać dynamicznie i blisko bramki Mamardaszwilego, skutecznie broniąc się także przed pojedynczymi kontratakami rywali. Presja przyniosła efekt w 39. minucie, kiedy na wysokości linii pola karnego Rodri przełożył sobie piłkę z prawej nogi na lewą i oddał precyzyjny strzał przy słupku, doprowadzając do wyrównania.
Kontrowersje może jednak budzić fakt, że w momencie strzału na pozycji spalonej był kapitan Hiszpanów Alvaro Morata, który teoretycznie mógł na krótko zasłonić piłkę Mamardaszwilemu. Sytuacja została sprawdzona przez sędziów VAR i oceniono, że ustawienie Moraty nie odegrało w tej sytuacji żadnej roli.
Od początku drugiej połowy Hiszpanie kontynuowali sposób gry, jaki prezentowali przed przerwą. Po trzech minutach… omal nie stracili gola z połowy boiska. Kwaracchelia zobaczył wysuniętego daleko przed bramkę Unaia Simona i oddał strzał, z którym hiszpański bramkarz na pewno by sobie nie poradził, tyle że Gruzin pomylił się o kilkadziesiąt centymetrów.
Innego zagrożenia pod bramką Hiszpanów już praktycznie nie było, choć w dogodnej sytuacji znalazł się w 61. minucie Giorgi Citaiszwili, ale uderzył bardzo niecelnie. Tymczasem „La Roja” wyprowadzała kolejne ataki. Prowadzenie objęła w 51. minucie, kiedy po precyzyjnym dośrodkowaniu Lamine Yamala głową do siatki trafił Fabian Ruiz. Złudzeń pozbawili debiutanta Nico Williams (75.) i Dani Olmo (83.).
Hiszpanie, którzy wygrali wszystkie cztery spotkania Euro 2024, w ćwierćfinale zmierzą się z reprezentacją gospodarzy. „Ależ Niemcy muszą się teraz trząść!” - napisano na oficjalnej stronie internetowej dziennika „Marca”.
Spotkanie tych ekip zaplanowano na piątek w Stuttgarcie.
Podsumowanie
1/8 finału: Hiszpania - Gruzja 4:1 (1:1).
Bramki: 0:1 Robin Le Normand (18-samobójcza), 1:1 Rodri (39), 2:1 Fabian Ruiz (51-głową), 3:1 Nico Williams (75), 4:1 Dani Olmo (83).
Żółta kartka - Hiszpania: Alvaro Morata. Gruzja: Zuriko Dawitaszwili.
Sędzia: Francois Letexier (Francja). Widzów 42 233.
Hiszpania: Unai Simon - Dani Carvajal (81. Jesus Navas), Robin Le Normand, Aymeric Laporte, Marc Cucurella (66. Alejandro Grimaldo) - Pedri (52. Dani Olmo), Rodri, Fabian Ruiz (81. Mikel Merino) - Lamine Yamal, Alvaro Morata (66. Mikel Oyarzabal), Nico Williams.
Gruzja: Giorgi Mamardaszwili - Otar Kakabadze, Giorgi Gwelesiani (79. Nika Kwekweskiri), Guram Kaszia, Lasza Dwali, Luka Loczoszwili (64. Giorgi Citaiszwili) - Giorgi Czakwetadze (64. Zuriko Dawitaszwili), Otar Kiteiszwili (41. Sandro Altunaszwili), Giorgi Koczoraszwili - Georges Mikautadze (79. Budu Ziwziwadze), Chwicza Kwaracchelia.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/697341-hiszpanie-nie-dali-szans-gruzinom-zwyciestwo-41-w-18