Drużyny Szwajcarii i Niemiec jako pierwsze awansowały do ćwierćfinałów piłkarskich mistrzostw Europy. Helweci pokonali 2:0 Włochów, którzy tym samym nie obronią tytułu sprzed trzech lat, a ekipa gospodarzy z takim samym wynikiem wygrała z Duńczykami.
Przerwana gra z powodu burzy!
W 1992 roku Dania wygrała z Niemcami 2:0 w finale mistrzostw Europy, a jednym z bohaterów tamtego meczu w Goeteborgu był duński bramkarz Peter Schmeichel. W sobotę jego urodzony w 1986 roku syn Kasper, również broniący duńskiej bramki, był wyróżniającym się zawodnikiem w spotkaniu 1/8 finału ME z Niemcami w Dortmundzie, ale Duńczycy przegrali 0:2.
Gospodarze rozpoczęli mecz z dużym animuszem. W 4. minucie padł gol po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i główce Nico Schlotterbecka, lecz angielski sędzia Michael Oliver go nie uznał, odgwizdując faul jednego z niemieckich piłkarzy.
W 7. minucie Schmeichel obronił groźny strzał z dystansu Joshuy Kimmicha, a po chwili po rzucie rożnym główkę Schlotterbecka. Trzy minuty później nie dał się zaskoczyć Kaiowi Havertzowi, który uderzył z woleja.
Później tempo spadło, gra się wyrównała i coraz częściej atakowali Duńczycy. Niezłą okazję zmarnował Joakim Maehle. Swoją szansę miał rozgrywający 134. mecz w narodowych barwach, rekordzista pod tym względem Christian Eriksen, który wykonywał rzut wolny z 18 metrów od bramki Manuela Neuera, lecz trafił w mur.
Kilka minut później nad stadionem przeszła burza z piorunami. Sędzia przerwał grę i piłkarze zeszli do szatni.
Przerwa trwała blisko pół godziny, a po niej znów zaatakowali Niemcy. W 37. minucie Havertz oddał silny strzał główką z kilku metrów, lecz Schmeichel był dobrze ustawiony.
Spalony, nieuznana bramka i karny
Ostatnią groźną akcję przed przerwą przeprowadzili Duńczycy. Szybką kontrę kończył Rasmus Hojlund, któremu zabrakło centymetrów, by skutecznie przerzucić piłkę nad wybiegającym z bramki Neuerem.
Decydujący moment nastąpił między 51. a 53. minutą. Najpierw w zamieszaniu w polu karnym gola strzelił Joachim Andersen, lecz minimalnie z pozycji spalonej, a kilkadziesiąt sekund później ten sam zawodnik dotknął piłki ręką we własnym polu karnym.
„Jedenastkę” wykorzystał Havertz. Piłkarz Arsenalu Londyn miał jeszcze kilka znakomitych okazji strzeleckich, będąc sam na sam ze Schmeichelem, lecz nie potrafił go pokonać.
Wyręczył go Jamal Musiala, który w 68. minucie ustalił wynik strzałem w długi róg. Było to jego trzecie trafienie i prowadzi w klasyfikacji strzelców turnieju ex aequo z Gruzinem Georgesem Mikautadze. 21-letni pomocnik Bayernu Monachium jest drugim najmłodszym zdobywcą trzech bramek na Euro. Młodszym był tylko Anglik Wayne Rooney.
Mecz był praktycznie rozstrzygnięty. Duńczycy dokonali pięciu zmian w składzie, ale nie przełożyło się to na bramki, ani na stwarzane sytuacje strzeleckie. Niemcy mogli podwyższyć, lecz albo brakowało im skuteczności, albo sędzia liniowy sygnalizował pozycję spaloną.
W ćwierćfinale Niemcy zmierzą się ze zwycięzcą niedzielnego meczu Hiszpania - Gruzja.
olnk/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/697237-burza-z-piorunami-i-emocje-na-boisku-niemcy-graja-dalej