Rumunia, Belgia i Słowacja z grupy E oraz Turcja i Gruzja z grupy F uzupełniły w środę stawkę uczestników 1/8 finału piłkarskich mistrzostw Europy w Niemczech. Gruzini sensacyjnie wygrali z Portugalią 2:0. W słabym stylu awansowali Belgowie, remisując z Ukrainą 0:0.
Mecze pełne emocji!
W Gelsenkirchen pierwszą bramkę dla Gruzji, jedynego debiutanta wśród uczestników turnieju, zdobył już w 94. sekundzie Chwicza Kwaracchelia. Był to piąty najszybszy gol w historii turnieju. Na 2:0 podwyższył Georges Mikautadze w 57. minucie z rzutu karnego.
Portugalczycy wypadli kiepsko. Sfrustrowany Cristiano Ronaldo, śrubujący rekord występów na Euro (jest jedynym piłkarzem, który zagrał w sześciu turniejach, w środę rozgrywał 28. mecz), otrzymał żółtą kartkę za niesportowe zachowanie. Inna sprawa, że zespół z Półwyspu Iberyjskiego już wcześniej był pewny awansu z pierwszego miejsca w grupie po zwycięstwach nad Czechami (2:1) i Turcją (3:0).
W rozgrywanym równolegle spotkaniu z Turcją Czesi potrzebowali trzech punktów, aby przejść do kolejnej rundy. Zadanie stało się jednak niezwykle trudne, gdy w 20. minucie drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę otrzymał Antonin Barak. Mecz w Hamburgu był zacięty i bardzo ostry. Długo utrzymywał się remis 1:1 po bramkach Hakana Calhanoglu (51.) i Tomasa Soucka (66.). Zwycięskiego gola dla Turków strzelił w czwartej minucie doliczonego czasu gry Cenk Tosun.
Takie wyniki w grupie F oznaczały również, że w fazie pucharowej zabraknie Węgrów, którzy od niedzieli czekali na rozstrzygnięcia w innych grupach, licząc na to, że znajdą się wśród czterech spośród sześciu drużyn z trzecich miejsc z najlepszym bilansem. Wyprzedziły ich: Holandia, Gruzja, Słowacja i Słowenia. Chorwacja, z dwoma punktami na koncie, swoje szanse awansu z trzeciej pozycji pogrzebała już we wtorek.
Wcześniej w grupie E przed ostatnimi meczami wszystkie drużyny miały na koncie po trzy punkty, co jeszcze nigdy nie zdarzyło się po dwóch kolejkach spotkań w historii imprezy. W lepszym położeniu dzięki dodatniej różnicy bramek byli Belgowie (2-1) i Rumuni (3-2), w gorszym - Słowacy (2-2) i Ukraińcy (2-4).
Belgów, Rumunów i Słowaków satysfakcjonował remis, bo cztery punkty gwarantowały udział w 1/8 finału także trzeciej drużynie w tej grupie. Natomiast Ukraińcy musieli wygrać z Belgami, jeśli nie chcieli oglądać się na rozstrzygnięcie rozgrywanego w tym samym czasie meczu grupowych rywali.
Oba spotkania zakończyły się remisami. We Frankfurcie nad Menem Rumuni zremisowali ze Słowakami 1:1. Obie bramki padły w pierwszej połowie - na trafienie głową byłego piłkarza Legii Warszawa Ondreja Dudy odpowiedział z rzutu karnego Razvan Marin.
Belgijscy kibice wygwizdali swoją drużynę
W Stuttgarcie bramek nie było. Niezadowoleni belgijscy kibice wygwizdali swoją drużynę, która zaprezentowała się słabo, a w końcówce meczu grała na czas. Ukraińcy byli bliscy zwycięskiego gola - najbliżej Rusłan Malinowski, po którego dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkarz Koen Casteels wybił piłkę z linii bramkowej.
Znamy wszystkie pary 1/8 finału
Znane są więc wszystkie pary 1/8 finału. Faza pucharowa, w której przegrywający odpada, rozpocznie się w sobotę meczami Szwajcaria - Włochy i Niemcy - Dania.
W niedzielę Anglia zmierzy się ze Słowacją, a Hiszpania z Gruzją. Na poniedziałek zaplanowano mecze Francji z Belgią oraz Portugalii ze Słowenią, natomiast na wtorek Rumunii z Holandią oraz Austrii z Turcją.
Polacy jako pierwsi pożegnali się z Euro
Polscy piłkarze, którzy po remisie z Francją 1:1 w Dortmundzie zakończyli udział w mistrzostwach Europy, wrócili do kraju w nocy z wtorku na środę. Kolejny mecz rozegrają 5 września na wyjeździe ze Szkocją w ramach Ligi Narodów.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/696907-znane-sa-wszystkie-pary-18-finalu-euro-2024