Kuba straci miejsce w BVB?

Jedynym Polakiem z Borussi Dortmund, o którym mówi się w kontekście problemów jest Robert Lewandowski. Tymczasem dużo większe powody do zmartwień ma Jakub Błaszczykowski.

Kapitan reprezentacji Polski gra w Borussi już 6 lat. W tym czasie nie brakowało wzlotów i upadków. Mimo to, kapitan reprezentacji Polski ciężko pracował i powracał do wyjściowego składu. W ostatnim sezonie pokazał, że jest graczem europejskiego formatu, co zostało docenione również przez ekspertów, którzy umieścili go w najlepszej 11. Bundesligi minionego sezonu.

Doświadczenie i najlepszy sezon w karierze to jednak za mało dla sztabu szkoleniowego Borussii. Zasłużony i znajdujący się w dobrej formie Kuba musiał ustąpić miejsca w składzie debiutującemu Pierre'owi-Emerickowi Aubameyangowi. Choć Gabończyk epatował w meczu Pucharu Niemiec nieskutecznością, Jurgen Klopp postanowił dać mu miejsce w wyjściowej 11. właśnie kosztem popularnego "Kuby". Okazało się, że trener niemieckiej drużyny miał rację. Tym razem Aubameyang zagrał jak z nut, strzelając hat-tricka w meczu z Augsburgiem (wygranym 4:0 przez BVB). Trudno wymarzyć sobie lepszy ligowy debiut...

Czy oznacza to przypieczętowanie wycięcia Błaszczykowskiego z wyjściowego składu? Z pewnością znany z promowania kombinacyjnej gry Klopp, będzie szukał w trakcie sezonu różnych rozwiązań i dokonywał wielu roszad, przede wszystkim w drugiej linii. To daje nadzieję Kubie w miarę regularne występy. Tyle, że "w miarę" to za mało jak na piłkarza na którego podobno chrapkę miały Juventus Turyn i Manchester City.

A może warto było zmienić powietrze? Błaszczykowski jest jednak typem fightera, który nie odpuszcza po pierwszych niepowodzeniach. Jedno jest pewne - czeka nas fascynująca walka o miejsce w wyjściowej 11. Borussii Dortmund. Na pewno dobrze zrobi to drużynie, ponieważ nic tak nie szkodzi zespołowi, jak oklepany, żelazny skład.

Aleksander Majewski