Byłe i aktywne tenisistki zgodnie uważają, że Iga Świątek powtórzy wyczyn Amerykanki Sereny Williams z 2013 roku i zdobędzie „potrójną koronę” na kortach ziemnych - tytuły w Madrycie, Rzymie oraz wielkoszlemowym French Open. Został jej do wykonania ostatni krok w Paryżu.
Niespełna 23-letnia liderka światowego rankingu zdominowała drugą w tym zestawieniu Białorusinkę Arynę Sabalenkę w finale w Rzymie. Miała co prawda słabszy moment na początku drugiego seta, jednak zdołała wtedy obronić każdy z siedmiu break-pointów w imponującym stylu.
Staram się traktować te punkty jak każdy inny. Nie czuję, że jestem pod tak dużą presją. Może także dlatego, że wiem, że świetnie returnuję i nawet jeśli zostanę przełamana, to dam sobie radę. Myślę jednak, że w tym turnieju serwis naprawdę mi pomógł. Cała praca, którą włożyliśmy w doskonalenie tego elementu faktycznie opłaciła się w tych ważnych momentach
— powiedziała Polka po finale w stolicy Włoch.
W ciągu zaledwie 23 dni raszynianka po raz pierwszy w karierze wywalczyła tytuł w Madrycie, a następnie odzyskała koronę w Rzymie po roku przerwy. Została dopiero trzecią tenisistką w historii, która wygrała te następujące po sobie imprezy, ochrzczone mianem „ziemnego dubletu”. Wcześniej dokonały tego w 2009 roku Rosjanka Dinara Safina i w 2013 Williams.
Właśnie wyczyn Amerykanki sprzed 11 lat Świątek będzie chciała powtórzyć, bowiem młodsza z sióstr Williams jako jedyna w historii po zdobyciu „ziemnego dubletu” zwyciężyła także w następującym po nim wielkoszlemowym French Open. Polka triumfowała w Paryżu już trzykrotnie i w tym roku drugi raz z rzędu będzie bronić tytułu. Tenisistka numer jeden na świecie jest główną faworytką w stolicy Francji.
Oczywiście, ona żyje, żeby grać na mączce, o czym świadczy to, że wielokrotnie wygrała French Open. Gra w tym roku naprawdę dobrze, więc ciężko będzie ją pokonać w tych turniejach
— odpowiedziała, cytowana na stronie WTA, dwukrotna triumfatorka imprezy w Rzymie Ukrainka Elina Switolina na pytanie, czy Świątek zdoła powtórzyć wynik Williams.
Opinia Navratilovej
Jedna z legendarnych tenisistek, Amerykanka czeskiego pochodzenia Martina Navratilova uważa, że wszystko przemawia za tym, że to Polka zwycięży w Paryżu.
Jest podobna do Chris Evert. Jej zagrania z górną rotacją doprowadzają rywalki do szału. Myślę też, że porusza się tak dobrze jak nikt inny. Na kortach ziemnych wszystko doprowadziła do perfekcji - ślizgi, ruch i regenerację. Po prostu męczy przeciwniczki agresywną grą od linii. Jest konsekwentna i ma na swoim koncie wielkie zwycięstwa. Dlatego tak długo jest numerem jeden. Paryż to idealne miejsce dla jej gry
— powiedziała Navratilova, dwukrotna triumfatorka French Open w singlu i siedmiokrotna w deblu, cytowana na oficjalnej stronie WTA.
Czy Świątek uważa samą siebie za faworytkę zmagań w stolicy Francji?
Cóż, jestem numerem jeden, więc jestem faworytką w każdym turnieju, jeśli bierze się pod uwagę ranking. Zestawienia jednak nie grają, więc postaram się po prostu podchodzić do kolejnych wyzwań krok po kroku i zobaczymy
— odpowiedziała Polka.
French Open rozpocznie się 26 maja, a zakończy 9 czerwca.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/692377-legendy-chwala-swiatek-powtorzy-wyczyn-williams