Tajner i nepotyzm

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook
Fot. Facebook

Masz znanego tatusia? Praca przyjdzie do ciebie sama. Nie masz? No to się martw.

Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego zatrudnił swojego syna na intratnym stanowisku. Tomisław Tajner został trenerem juniorów w kombinacji norweskiej.

Tonio był niegdyś bardzo przeciętnym skoczkiem narciarskim. Studiował na katowickiej AWF. Papierów trenerskich jednak nie ma.

Zanim Tomisław Tajner zanim został zatrudniony przez ojca, pracował w jednej z firm odzieżowych, która jest oficjalnym partnerem...PZN.

O sprawie w "Przeglądzie Sportowym" pisze dziennikarz sportowy TVP Sebastian Parfjanowicz, który zarzuca Tajnerowi nepotyzm.

Tonio Tajner skoczkiem był marnym, bądźmy szczerzy. Jak biega na nartach - nie mam pojęcia, ale chyba nie pierwszorzędnie. Ostatnie lata przepracował w polskim przedstawicielstwie jednej z firm, produkujących odzież sportową, oficjalnym partnerze PZN. Papierów trenerskich nie ma -

wylicza Parfjanowicz.

Na razie Apoloniusz i Tomisław Tajnerowie nie odnieśli się do tych rewelacji. Taka praktyka nie dziwi. Przykład idzie z góry, a przecież Józef Bąk, na prace narzekać nie mógł...

Maciej Gąsiorowski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych