Kiedy zobaczyłem tę wiadomość, myślałem, że chodzi o jakiś fejk.
Holenderska policja potraktowała piłkarzy Legii i funkcjonariuszy klubu, jakby chodziło o ulicznych przestępców, a nie o czołowych sportowców. Prezes klubu Dariusz Mioduski został uderzony w twarz, kilku zawodników i działaczy zostało pobitych pałkami, a piłkarze Josue i Pankov zostali zabrani na policję z kajdankami na rękach jak gangsterzy.
Oczywiście musimy jeszcze ustalić, co dokładnie tam się wydarzyło, ale już teraz możemy powiedzieć, że holenderska policja i ochroniarze przekroczyli swoje uprawnienia. To skandal sportowy i dyplomatyczny.
A wszystko to dzieje się w kraju, który jako jeden z pierwszych uczy Polskę i Polaków praworządności.
Zatem to jest ta „praworządność”? Brutalność policji wobec sportowców z innego kraju, którzy najwyraźniej tylko szukali wyjaśnienia dla dziwnej decyzji o zablokowaniu ich autokaru.
W tym wszystkim pojawia się jedno pytanie: czy holenderscy policjanci i ochroniarze potraktowaliby tak piłkarzy z Anglii lub Francji? Spróbujcie sobie Państwo to wyobrazić chociaż przez chwilę.
Dobrze ich określił Patryk Jaki: hipokryci.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/665514-to-ma-byc-panstwo-ktore-nas-poucza-o-praworzadnosci