Bokser przebrany za miśka

Fot. wSumie.pl/"Super Express"
Fot. wSumie.pl/"Super Express"

Czyżby bokser Mariusz Wach chciał odpokutować za stosowanie dopingu? Okazuje się, że założenie wielkiego wora i zabawnego nakrycia głowy było podyktowane znacznie bardziej altruistycznymi pobudkami...

Jak donosi "Super Express" Mariusz Wach, który został zawieszony za stosowanie dopingu w walce z Władimirem Kliczką, wziął udział w niecodziennej sesji zdjęciowej, której efekty będzie można podziwiać w kalendarzu "Pięściarze bokserom i nie tylko". Cały dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na schroniska dla psów. Obok Wacha, w sesji wzięły udział również takie tuzy jak Dariusz Michalczewski czy Przemysław Saleta.

Dlaczego jednak Wach wystąpił w tak dziwnym stroju? Okazuje się, że bokser miał wcielić się w rolę psa wrzuconego w worku do jeziora. Czy rzeczywiście pięściarz przypomina czworonoga? Można mieć co do tego wątpliwości... Najważniejsza jest jednak idea sesji.

O zwierzaki należy dbać, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, kiedy niektóre wyjazdy na urlopy wiążą się niestety z porzuceniem pupili. Co do topienia, to potrafię pływać -

mówi Wach.

Czyżby znowu okazało się, że twardziel o gołębim sercu nie jest tylko wymysłem scenarzystów filmowych? Miejmy nadzieję, że Wach nie zapomni o wojowniczym charakterze na ringu.

AM/"Super Express"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych