Mówi się, że wyobraźnia nie zna granic, ale gdyby ktoś kazał nam wyobrazić sobie, że w finale piłkarskiej Ligi Mistrzów zagra np. Legia z Lechem, to mogłoby to jednak być zbyt trudne dla naszej głowy. Jeśli chodzi o futbol, to w tegorocznym finale Champions League Polskę będzie reprezentować nasz słynny sędzia Szymon Marciniak i ekipa jego asystentów. Ale jest dyscyplina sportu, w której rzeczywistość dawno przegoniła wyobraźnię, marzenia i oczekiwania. Tak, to siatkówka.
Już za kilkanaście dni rozpoczną się rozgrywki w Lidze Narodów. W tegoroczny sezon reprezentacyjnej piłki siatkowej kibice wejdą z apetytami podkręconymi do maksimum, a wszystko przez nasze drużyny klubowe. Wszyscy wiedzą, ale przypomnijmy, że tegoroczny finał siatkarskiej Ligi Mistrzów był historyczny, bo zagrały w nim dwie polskie ekipy – Grupa Azoty Zaksa Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel. Dwa bezsprzecznie najlepsze w ostatnich latach siatkarskie zespoły w naszym kraju stoczyły z sobą pasjonujący bój o prymat w Europie w hali Pala Alpitour w Turynie. Po raz trzeci z rzędu Puchar Europy wygrała Zaksa, co było o tyle niespodziewane, że w naszej rodzimej lidze górą był Jastrzębski Węgiel. W obydwu zespołach najważniejsze role przypadły oczywiście reprezentantom Polski i to kolejny powód do tego, by wiele obiecywać sobie po najbliższych meczach reprezentacji. Wspominając finał Ligi Mistrzów i mając w perspektywie turnieje z udziałem reprezentacji, cytat z Alfreda Hitchcocka: „Najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie będzie narastać”, narzuca się sam.
Niesamowity mecz, niesamowite emocje. Wzloty i gorsze momenty oraz niewiarygodne zwroty akcji – ten mecz miał to wszystko. Uważam, że bycie tutaj dzisiaj jako trener reprezentacji Polski to powód do dumy. To historyczny moment – Zaksa wygrywa tytuł po raz trzeci z rzędu, a po raz pierwszy w finale zagrały dwa polskie kluby – to naprawdę coś wspaniałego dla polskiej siatkówki
— mówił po finale Ligi Mistrzów w Turynie selekcjoner polskiej kadry Nikola Grbić.
TERAZ W JEDNEJ DRUŻYNIE
Już za kilkanaście dni takich zawodników, takich jak Aleksander Śliwka, Tomasz Fornal czy Jakub Popiwczak, będziemy oglądać w biało-czerwonych barwach, a rywale z finału Ligi Mistrzów tym razem staną po jednej stronie siatki. Warto jeszcze zauważyć, że do sezonu gier reprezentacyjnych nasza kadra prowadzona przez Grbicia przystępuje jako lider światowego rankingu FIVB. To ekscytujące wyzywanie i duża presja, by poradzić sobie z rolą faworyta w każdym meczu, jaki przyjdzie zagrać „naszym”. W końcu lider rankingu światowego przynajmniej w teorii jest lepszy od wszystkich.
Nieco w cieniu swoich rozpędzonych kolegów sezon meczów reprezentacyjnych zaczną także nasze siatkarki. Selekcjoner naszej żeńskiej reprezentacji Stefano Lavarini rozpoczął przygotowania swojego zespołu od zgrupowania w Szczyrku. Obecnie Biało-Czerwone zajmują 10. miejsce na świecie w rankingu FIVB, jednak od kilku lat coraz głośniej mówi się o tym, że nasza reprezentacja ma potencjał, by nawiązać do najlepszych czasów polskiej siatkówki kobiecej i sukcesów słynnych Złotek prowadzonych przez Andrzeja Niemczyka. O ile zatem panowie będą starali się obronić w br. pozycję liderów rankingu światowej federacji i udźwignąć rolę faworytów, o tyle nasze panie mają za zadanie gonić światową czołówkę i piąć się w rankingach.
Poza rywalizacją w Lidze Narodów w obecnym sezonie najwyższą stawką będą tytuły najlepszych drużyn na naszym kontynencie. Jako pierwsze rywalizację rozpoczną panie. W dniach 15 sierpnia – 3 września mistrzostwa Europy kobiet będą odbywać się w aż czterech krajach, w halach w Niemczech, Estonii, we Włoszech i w Belgii. Zanim panie skończą swoje rozgrywki, do gry już przystąpią panowie. 28 sierpnia rozpoczną się mistrzostwa Europy mężczyzn. Ten turniej także będzie mocno międzynarodowy, bo męskie ekipy będą rywalizowały we Włoszech, w Bułgarii, Macedonii Północnej i Izraelu.
NA PLAŻĘ I MECZ
Choć sezon zapowiada się pasjonująco, a światowa federacja siatkówki jest przychylna przyznawaniu organizacji ważnych siatkarskich wydarzeń Polsce z uwagi na ogromną popularność tej dyscypliny sportu w naszym kraju i wspaniale dopingujących polskich kibiców, to akurat w br. nie będzie zbyt wielu okazji do podziwiania gry Biało-Czerwonych na rodzimych parkietach. Wyjątek stanowi runda finałowa Ligi Narodów mężczyzn, która w dniach od 19 do 23 lipca odbędzie się w hali na granicy Gdańska i Sopotu. Pełnia letniego sezonu nad Bałtykiem będzie więc miała dodatkową, sportową atrakcję.
Bez względu jednak to, czy będzie okazja do oglądania naszych siatkarzy i siatkarek na żywo, ich występy będą w br. z pewnością elektryzowały miliony Polaków. Polska osiąga w siatkówce sukcesy, o jakich przedstawiciele innych dyscyplin mogą jedynie pomarzyć. To, co łączy jednak Polski Związek Piłki Siatkowej z innymi sportowymi federacjami w naszym kraju, to pewne i stabilne zaplecze sponsorskie, głównie z racji wieloletniej współpracy z Orlenem jako głównym sponsorem związku. Na razie to siatkarscy działacze potrafią w sposób najbardziej efektywny wykorzystać wsparcie Orlenu do osiągania sportowych celów. Dzięki wspólnym wysiłkom i środkom przeznaczanym na rozwój polskiej siatkówki przez Orlen dyscyplina ta w polskim wydaniu wspięła się na najwyższy światowy poziom, a jej zaplecze organizacyjne i szkoleniowe powinno być wzorem dla krajowych federacji innych sportów, głównie gier zespołowych.
Polskie kluby rządzą w Europie, polska liga siatkówki jest najmocniejsza na świecie, reprezentacja przewodzi w światowym rankingu… Chwilo, trwaj!
Terminarz najważniejszych imprez w siatkówce reprezentacyjnej
Liga Narodów – mężczyźni
6–11 czerwca – Nagoja (Japonia) – 1. tydzień rozgrywek z udziałem: Polski, Japonii, Francji, Serbii, Bułgarii, Słowenii, Chin, Iranu
20–25 czerwca – Rotterdam (Holandia) – 2. tydzień rozgrywek z udziałem: Polski, Holandii, Włoch, Serbii, USA, Iranu, Niemiec, Chin
4–9 lipca – Pasay (Filipiny) – 3. tydzień rozgrywek z udziałem: Polski, Japonii, Chin, Słowenii, Brazylii, Włoch, Holandii, Kanady
19–23 lipca – Gdańsk/Sopot – runda finałowa
Liga Narodów – kobiety
30 maja – 4 czerwca – Ankara (Turcja) – 1. tydzień rozgrywek z udziałem: Polski, Turcji, Włoch, USA, Serbii, Tajlandii, Korei, Kanady
13–18 czerwca – Hongkong (Chiny) – 2. tydzień rozgrywek z udziałem: Polski, Chin, Turcji, Dominikany, Holandii, Włoch, Kanady, Bułgarii
27 czerwca – 2 lipca – Suwon (Korea Południowa) – 3. tydzień rozgrywek z udziałem: Polski, Korei, Bułgarii, Dominikany, USA, Niemiec, Serbii, Chin
12–16 lipca – Arlington (USA) – runda finałowa
15 sierpnia – 3 września
Mistrzostwa Europy siatkarek – Niemcy, Estonia, Włochy, Belgia
28 sierpnia – 16 września
Mistrzostwa Europy siatkarzy – Włochy, Bułgaria, Macedonia Północna, Izrael
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/648466-czas-podkrecic-emocje-polska-siatkowka-stoi