Bayern Monachium po dramatycznej i pełnej zwrotów akcji ostatniej kolejce Bundesligi po raz 11. z rzędu i 33. w historii został piłkarskim mistrzem Niemiec. Dzięki lepszej różnicy bramek wyprzedził mającą tyle samo punktów Borussię Dortmund.
Przed kończącą sezon serią spotkań liderem była Borussia, która miała dwa punkty przewagi nad Bawarczykami. Ekipa BVB miała wszystko w swoich rękach, a do pełni szczęścia brakowało jej zwycięstwa nad FSV Mainz. Gospodarze przegrywali już 0:2, w międzyczasie nie wykorzystali rzutu karnego, a ostatecznie zremisowali 2:2.
To nie wystarczyło do przerwania hegemonii Bayernu i pozbawiania go pierwszego od 2012 roku tytułu, bowiem monachijczycy wygrali na wyjeździe z FC Koeln 2:1. Goście długo prowadzili, stracili gola w 81. minucie z rzutu karnego, co oznaczało, że mistrzem będzie - choć wtedy przegrywała - Borussia, ale trafienie młodego Jamala Musiali w 89. minucie dało zwycięstwo i w konsekwencji ligowy prymat zespołowi trenera Thomasa Tuchela.
Zaważył lepszy bilans bramek!
W końcowej tabeli zarówno Bayern, jak i Borussia zgromadziły po 71 punktów, ale bilans bramek, który w takim wypadku jest kolejnym kryterium, dużo lepszy ma drużyna z Monachium - plus 54 wobec plus 39 dortmundczyków.
W ostatniej kolejce gole zdobyli Jakub Kamiński z VfL Wolsfburg (1:2 z Herthą Berlin) i Marcin Kamiński dla Schalke 04 Gelsenkirchen, które jednak przegrało z RB Lipsk 2:4 i po roku ponownie żegna się z Bundesligą.
Z kolei Robert Gumny z FC Augsburg (0:2 z Borussią Moenchengladbach) już pod koniec pierwszej połowy został ukarany czerwoną kartką.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/648301-bayern-monachium-mistrzem-niemiec-po-dramatycznym-finiszu