„To był dla mnie bardzo dobry sezon. Od początku było bardzo fajnie, później na mistrzostwach świata udało mi się obronić tytuł” - powiedział w rozmowie z telewizją wPolsce.pl mistrz świata w skokach narciarskich Piotr Żyła, który był gościem kongresu Impact‘23 w Poznaniu.
Później były problemy zdrowotne i dopiero na koniec sezonu zaczynałem czuć, że energia wraca. Ale całościowo ten sezon był bardzo dobry dla mnie
— zaznaczył rozmówca Artura Ceyrowskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Kamil Stoch o wyznawanych wartościach: Raz obrana droga musi nam już przyświecać do końca życia
Wsparcie dla Kubackich
Piotr Żyła odniósł się do trudnych chwil dla Dawida Kubackiego, którego żona walczyła o życie w szpitalu.
Na pewno to było ciężkie. Gdzieś podczas zawodów w Vikersund Dawid pojechał do domu, my nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że chodzi o Martę. To nie są proste chwile
— przyznał sportowiec.
Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło
— dodał.
Co czuje skoczek?
Artur Ceyrowski zapytał mistrza świata o to, co się czuje, gdy leci się 248 metrów na nartach.
Trzeba mieć trochę tej pewności, nie?
— odpowiedział w swoim stylu popularny „Wiewiór”.
Najlepiej to przeżyć. Jestem sportowcem, który żyje teraźniejszością. Dla mnie liczy się tu i teraz. To jest fajne i takie superświetne uczucie lecieć w powietrzu, zwłaszcza jak wszystko wyjdzie tak jak się chce
— powiedział Żyła.
Na pewno jest koncentracja, jest praca, myśli się o tym, żeby sterować nartami, ale każdy element idzie z automatu - tego myślenia nie ma za dużo. Cały czas jest koncentracja i fun z tego wszystkiego
— relacjonował.
Trzykrotny mistrz świata (indywidualnie i drużynowo) przyznał, że skoki narciarskie uległy przemianom na przestrzeni lat.
Ten sport bardzo się zmienił. Trzeba być profesjonalnym zawodnikiem i każdy element życia układać pod to, by w najważniejszym okresie być w najwyższej formie. Teraz jest tak, że jesteśmy zaraz po sezonie i jesteśmy w innym trybie przygotowania fizycznego i psychicznego niż w sezonie. W sezonie to inaczej wygląda i funkcjonuje. W sezonie jestem inną osobą niż teraz, gdy tu siedzę
— wyjaśnił Zyła.
Sportowiec przyznał, że jego celem jest zajęcie miejsca na podium w końcowej klasyfikacji Pucharu Świata. Do tej pory ta sztuka jeszcze mu się nie udała.
Co po zakończeniu kariery?
Na koniec Piotr Żyła został zapytany o swój ewentualny udział w programie „Taniec z gwiazdami”. Czy naprawdę padła taka propozycja?
Coś tam jest… Ale na razie skupiam się na tym, co jest tutaj, teraz
— odpowiedział enigmatycznie skoczek narciarski.
Mam jeszcze swoje cele przed sobą. A później? Aktywny tryb życia jest trybem, który lubię i nawet jeśli miałbym nie skakać, to coś sportowego będę robił
— dodał.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/646291-tylko-u-nas-zyla-trzeba-miec-troche-tej-pewnosci-nie