Meksykanin Sergio Perez z teamu Red Bull wygrał w niedzielę wyścig Formuły 1 o Grand Prix Azerbejdżanu na ulicznym torze w Baku, czwartą rundę cyklu. Drugi był jego kolega z ekipy, obrońca tytułu Holender Max Verstappen, a trzeci Monakijczyk Charles Leclerc z Ferrari.
Wyścig w Baku zdominowali kierowcy Red Bulla. Tylko podczas piątkowych kwalifikacji musieli uznać wyższość Leclerca, który wywalczył pole position, ale już w sobotę w sprincie i w niedzielę wyśmienitą formę pokazał Perez. Meksykanin był najszybszy, nie dał się nawet wyprzedzić liderowi zespołu Verstappenowi.
Na mecie trzeci Leclerc stracił do Pereza ponad 20 s, co najlepiej świadczy o tym, jakim tempem jechał zwycięzca. Wyścig w Baku odbył się w dobrych warunkach atmosferycznych, na trudnym ulicznym torze nie doszło do żadnych poważnych kraks.
W klasyfikacji generalnej Verstappen umocnił się na prowadzeniu z dorobkiem 93 pkt. Perez, który zanotował szóste w karierze zwycięstwo w F1 i już drugie w tym roku, jest drugi tracąc do lidera 6 pkt.
Po starcie niespodzianki nie było, prowadził zwycięzca walki o pole position Leclerc, drugi był Verstappen, a trzeci Perez. Ale już na czwartym okrążeniu lider cyklu wyprzedził Monakijczyka, a kilka minut później na szóstym kółku na drugą pozycję wyszedł Perez.
Zmiana na pozycji lidera miała miejsce po tym, gdy na 11. okrążeniu wypadł Holender Nyck De Vries z AlphaTauri i na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. W tym czasie wielu kierowców zjechało do pit stopu ma zmianę opon, po wyjeździe Perez wyszedł na prowadzenie, za nim znalazł się Verstappen.
Perez jechał bardzo szybko, podobne tempo miał Verstappen. To jeden, to drugi osiągali najlepsze czasy okrążenia i coraz bardziej odjeżdżali jadącemu na trzeciej lokacie Leclercowi. W połowie dystansu na 26. okrążeniu Monakijczyk tracił już do Pereza ponad 13 s.
Verstappen próbował gonić partnera z teamu, niewiele brakowało, że Holender miałby „przygodę”. Na 30. okrążeniu minimalnie minął bandę bezpieczeństwa. Gdyby w nią uderzył, to zapewne drugiego miejsca by nie wywalczył.
Do końca bez zmian
Do końca wyścigu sytuacja w czołówce nie uległa zmianie. Perez utrzymywał bezpieczną, trzysekundową przewagę nad Verstappenem, a Leclerc tracił ponad 20 s. Musiał się bardzo pilnować, gdyż tuż za nim jechał dwukrotny mistrz świata Hiszpan Fernando Alonso z Aston Martina, który przymierzał się do wyprzedzania. Ostatecznie Monakijczyk się przed Hiszpanem obronił, Alonso do szczęścia zabrakło niespełna jednej sekundy.
Sytuacja w F1 w sezonie 2023 jest jasna. Zdecydowanie dominuje ekipa Red Bulla. Z czterech rozegranych wyścigów po dwa wygrali Verstappen i Perez.
Kolejna, piąta runda mistrzostw świata F1 - Grand Prix Miami w USA zostanie rozegrana w niedzielę 7 maja.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/644784-serio-perez-triumfuje-w-wyscigu-grand-prix-f1-w-baku