Prezydent Andrzej Duda kibicował w niedzielę zawodnikom uczestniczącym w konkursie indywidualnym Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem; po zakończeniu rywalizacji wręczył nagrody zwycięzcom, pogratulował też Dawidowi Kubackiemu, który w konkursie zajął drugie miejsce.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kubacki drugi w Zakopanem, wygrał Granerud. Norweg okazał się lepszy od Polaka o zaledwie 1,1 pkt.
Prezydent: „To naprawdę piękny dzień”
Dawid Kubacki zajął drugie miejsce w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Wygrał Norweg Halvor Egner Granerud, a trzecie miejsce zajął Austriak Stefan Kraft. Kubacki nadal prowadzi w klasyfikacji generalnej cyklu.
Granerud okazał się lepszy od Polaka o zaledwie 1,1 pkt. Kraft od zwycięzcy był gorszy o 9,2 pkt.
Rywalizację w Zakopanem z trybun oglądał prezydent Andrzej Duda.
Prezydent Andrzej Duda kibicował zawodnikom uczestniczącym w konkursie indywidualnym Pucharu Świata w skokach narciarskich.
Jesteśmy bardzo zadowoleni i z całego serca gratulujemy i dziękujemy panu Dawidowi Kubackiemu
— mówił prezydent po zawodach.
Relacjonował, że wręczając nagrodę i gratulując powiedział Dawidowi Kubackiemu:
Panie Dawidzie jestem niezwykle dumny, że mogę po raz kolejny, po Wiśle, uścisnąć panu dłoń na podium”.
To naprawdę piękny dzień
— podkreślił Andrzej Duda. Jak dodał, to wspaniale, że jedno z trzech najwyższych miejsc zajął polski zawodnik, choć Dawidowi Kubackiemu do zwycięstwa zabrakło 1,1 pkt.
Bardzo się cieszymy i bardzo dziękujemy naszym zawodnikom
— zaznaczył prezydent.
Kubacki: „Jest niedosyt”
Moja dzisiejsza złość nie jest na bardzo dobre przecież drugie miejsce, ale na warunki, które mi się trafiły. No ale w tym sporcie tak już jest - czasem są łzy szczęścia, czasami rozpaczy lub złości. No dziś mi się po prostu nie „sfarciło”, a gdzie jak gdzie, ale wygrać w Zakopanem, to jest coś o czym zawsze sięmarzy
— wyjaśnił swoją nerwową reakcję po finałowym skoku Dawid Kubacki.
Dodał, że teraz trzeba szybko o takich złych emocjach zapomnieć.
Zwłaszcza, że tak naprawdę to w ten weekend oddałem dobre skoki. To mi daje taką pozytywną bazę do dalszej pracy
— podkreślił.
Zapytany o te pechowe warunki powiedział, że od samego rana patrzył z niepokojem na to co dzieje się za oknem.
Widziałem jak się te masy powietrza w górach „zwyrtały” i pomyślałem, że to będzie loteria. No bo czasem przy takim wietrze na skoczni urywa głowę, a w mieście cisza, ale i bywa na odwrót. Udało się dziś przeprowadzić obie serie i to jest fajne, chociaż z drugiej strony była właśnie ta kwestia kto i co w tej loterii trafi.
Na pytanie czy podobnie jak wielu uczestników niedzielnego konkursu ma żal do jury o wypuszczanie skoczka w takim a nie w innym momencie Kubacki powiedział, że naprawdę trudno to ocenić.
Nie mam do tego wglądu, ale jednak gdyby wiatr nie był w tzw. korytarzu, to na pewno automat nie pozwoliłby na zielone światło. Podejrzewam, że z powodu błyskawicznych zmian warunków dużo było kwestią przypadku. W każdej części skoczni działo się inaczej o czym świadczy chociażby rozpiętość rekompensat - od sporych minusów po jeszcze większe plusy
— tłumaczył skoczek zakopiańskiego TS Wisła.
Kolejne pucharowe zawody w następny weekend w Japonii. Do Sapporo już w poniedziałkowy wieczór oprócz Kubackiego polecą Stoch, Żyła, Wąsek i Zniszczoł.
Cieszę się na te zawody. Tam jest fajna skocznia, uśmiechnięci i życzliwi ludzie, fajni kibice. No i po tych latach pandemicznych po prostu chce się startować w takiej oprawie jak najczęściej
— zakończył nowotarżanin.
Kubacki pozostał liderem klasyfikacji generalnej PŚ, na drugie miejsce ze stratą 114 pkt do lidera awansował Norweg. Trzeci jest Anze Lanisek. Słoweniec traci do Kubackiego 138 pkt.
W Pucharze Narodów prowadzi Austria, Polska ze stratą 376 pkt jest na drugim, a Norwegia (-610 pkt) na trzecim miejscu.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/630215-prezydent-kibicowal-skoczkom-panie-dawidzie