Polacy zaimponowali kibicom swoją grą. Niestety nie wystarczyło to do pokonania Francji.
Pierwsza połowa meczu była wyjątkowo emocjonująca. Po ostatnich występach reprezentacji mało kto spodziewał się wielkiego futbolu, ale nasi tym razem zaskoczyli. Polacy nie wystraszyli się mistrzów świata i grali ofensywnie. Najbliższy zdobycia gola był Piotr Zeiliński, ale oba jego strzały okazały się niestety niecelne – jeden obronił bramkarz Trójkolorowych, a drugi trafił w obrońcę.
Niestety Francuzom pod koniec pierwszej połowy udało się objąć prowadzenie za sprawą Giroud. Polacy także wywalczyli okazje, ale nie udało im się ich wykorzystać. Mimo tego od początku drugiej połowy naciskali nadal na Francuzów. To trójkolorowi jednak triumfowali – na kwadrans przed regulaminowym końcem meczu Mbappe podwyższył na 2:0. W pierwszej minucie doliczonego czasu trafił kolejnego gola, podwyższając na 3 do 0.
W siódmej minucie doliczonego czasu pojawiły się podejrzenia, że Upamecano mógł zagrać ręką. Po analizie VAR sędzia nakazał rzut karny. Wykonał go Lewandowski, ale nie trafił. Okazało się jednak, że Lloris zbyt szybko wyszedł z bramki. Sędzia nakazał powtórkę, a Lewandowski za drugim razem trafił honorowego gola. Sędzia wkrótce potem odgwizdał koniec spotkania, Francja przeszła do ćwierćfinału.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/624858-polacy-przegrali-z-francja