„Słabe strony Francji? Szukałem i… nie znalazłem” - przyznał trener piłkarskiej reprezentacji Polski Czesław Michniewicz przed niedzielnym meczem z tym zespołem w 1/8 finału w mistrzostwach świata w Katarze. Jak jednak dodał, trzeba jednak zmusić rywali do popełnienia błędów.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Na pewno to będzie zupełnie inny mecz niż spotkania fazy grupowej. Musimy skupić się na sobie. Wiemy, co chcemy poprawić. Francja jest na podobnym poziomie jak Argentyna. Może ma jeszcze więcej indywidualności w składzie, więcej szybszych zawodników na skrzydłach. Jeżeli pokonamy broniących tytułu rywali, to możemy okrzyknąć się na chwilę właśnie mistrzami świata. Marzymy o tym
— przyznał Michniewicz podczas sobotniej konferencji prasowej.
Zapytany o słabe strony rywali, lekko się uśmiechnął.
Szukałem, szukałem i… nie znalazłem. Ale na pewno każdy zespół ma takie fazy meczu, gdy popełnia błędy. My na te błędy Francuzów musimy zapracować, dlatego trzeba cały czas wywierać na nich presję
— dodał selekcjoner.
„Skupiamy się jednak wyłącznie na sobie”
„Nie czujemy presji przed meczem z Francją. To fantastyczne, że możemy zagrać z mistrzem świata, a awans byłby spełnieniem naszych marzeń” - podkreślił piłkarz reprezentacji Polski Arkadiusz Milik przed niedzielnym spotkaniem 1/8 finału mundialu w Katarze.
Napastnik Juventusu Turyn na konferencji prasowej zaznaczył, że zarówno on, jak i koledzy z reprezentacji nie skupiają się na drużynie rywala.
Wiemy, z kim gramy. Skupiamy się jednak wyłącznie na sobie. Wiemy, co musimy poprawić. Nie jesteśmy oczywiście faworytem, ale zrobimy wszystko, aby postawić się mistrzom świata, a awans byłby spełnieniem naszych marzeń
— powiedział zawodnik Juventusu Turyn.
Milik przyznał, że na trybunach nie spodziewa się zbyt wielu kibiców z Francji i Polski. Z pobytu w Marsylii zachował dobre wspomnienia o fanach Olympique, którego zresztą formalnie wciąż pozostaje zawodnikiem. Podobnie wyraził się o niedawnych kolegach klubowych.
Reprezentant Polski podzielił się uwagą, że trudno mu szczegółowo odnieść się do jego obserwacji gry reprezentantów Francji z Ligue 1. Powód jest prozaiczny - większość zawodników ekipy trenera Didiera Deschampsa gra poza granicami kraju. Rzeczywiście tylko szóstka zawodników z 26-osobiwej kadry „Trójkolorowych” występuje w ekstraklasie francuskiej.
Piłkarz żartobliwie odparł na pytanie, jak zatrzymać Kyliana Mbappe.
Musimy kupić naszym obrońcom skutery
— nawiązał do szybkości francuskiego skrzydłowego.
Ciężko się gra przeciw takiemu zawodnikowi. Musimy stanowić kolektyw. Nikt indywidualnie nie jest w stanie go zatrzymać
— podsumował Milik.
Początek niedzielnego meczu w Dausze o godz. 16.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/624716-michniewicz-przed-meczem-z-francja-marzymy-o-tym-wideo