To była piękna scena, która wydarzyła się po wczorajszym meczu Chorwacji z Belgią na Mundialu.
Dwudziestoletni Joško Gvardiol, stoper reprezentacji Chorwacji i bohater meczu, w którym Chorwaci awansowali do drugiej rundy, podszedł do swojej matki Sanji, która była na trybunach, przytulił ją i zapłakał.
Widok wysokiego i silnego Chorwata czule przytulającego matkę ze łzami na twarzy obiegł świat.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Gvardiol, były zawodnik Dinama Zagrzeb, obecnie grający w niemieckim RB Lipsk, potwierdził w ostatnich meczach, że jest jednym z najlepszych defensywnych graczy na świecie. Jego interwencje w polu karnym uratowały Chorwację w meczu z Belgią. To zawodnik, który obecnie jest wart około 90 milionów euro, ale po tych mistrzostwach świata jego cena na pewno wzrośnie. Zainteresowało się nim już kilka dużych klubów, z których najpoważniejszym jest Chelsea.
Piękny gest wobec matki
Cała ta presja musiała mieć wpływ na młodego mężczyznę, który w pewnym momencie dał sobie chwilę wytchnienia i przytulił swoją matkę.
Chorwacki trener Zlatko Dalić zapytany na konferencji prasowej o tę scenę powiedział, że jest ona „prawdziwym obrazem naszej reprezentacji”.
Kiedy zobaczyłem to zdjęcie, zrobiło mi się ciepło na sercu. I właśnie dlatego Joško jest jednym z najlepszych stoperów na świecie. Nie możesz być dobrym zawodnikiem, jeśli nie jesteś kompletny jako osoba, jeśli nie masz wszystkich uczuć. Gratuluję jego matce wychowania takiego syna. Taki mężczyzna, który jest czołowym piłkarzem i jednocześnie skromnym człowiekiem, to efekt wychowania i wiary. To jest bardzo ważne. Takie wartości są dla nas bardzo ważne, i ja też je reprezentuję
— powiedział szkoleniowiec.
Dalić, praktykujący katolik, który odbył pielgrzymkę do Medjugorje przed Mundialem, wie co mówi.
Nie tylko futbol
Człowiek, który cztery lata temu w Rosji poprowadził Chorwację do wicemistrzostwa świata, nieustannie podkreśla, że w jego drużynie króluje pokora i poświęcenie. Dalić wychodzi z założenia, że gra w reprezentacji młodego kraju musi być dla każdego piłkarza świętością
To, co robimy, robimy dla Chorwacji
— mówi wprost.
W filmie o generacji piłkarzy, którzy zdobyli na mundialu Francji w 1998 r. trzecie miejsce, piłkarz Slaven Bilić tłumaczył:
Jedni walczyli na wojnie, a my na boisku walczymy dla tych, którzy zginęli, dla ich dzieci, które mają ciężkie życie.
W międzyczasie te dzieci, które miały trudne życie, stały się czołowymi piłkarzami. Na przykład Luka Modrić, którego rodzina była uchodźcą podczas wojny, a dziadek został zabity przez Serbów. Dziś więc te dzieci grają w reprezentacji, która ma dla nich szczególną wartość.
Scena, w której Gvardiol przytula swoją matkę, jest ważna i symboliczna dla czegoś innego. Pokazuje całe piękno piłki nożnej, tego sportu, który wnosi ważne emocje i przesłanie do naszego życia.
Ta scena jest dowodem na to, że ani skorumpowana FIFA, ani komercjalizacja wielkich korporacji, które chcą zdominować ten sport, nie mogą zniszczyć piękna futbolu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/624661-chorwacki-pilkarz-gvardiol-bohaterem-pieknego-zdjecia