Piłkarz reprezentacji Polski Szymon Żurkowski zgodził się z opinią, że mundial w Katarze „przechodzi mu koło nosa”. „Jestem szczęśliwy z powołania na turniej, ale nikt nie chce być rezerwowym w takiej imprezie” - dodał przed środowym meczem z Argentyną.
Żurkowski to jeden z piłkarzy, na których bardzo liczył trener Czesław Michniewicz. Słynący ze świetnej wydolności 25-letni pomocnik nie grał jednak jesienią w podstawowym składzie Fiorentiny i w mistrzostwach świata również pełni - przynajmniej na razie - rolę rezerwowego.
Jesteśmy tak zgraną drużyną, że każdy kibicuje każdemu. To, czy gra jeden, czy drugi, nie ma większego znaczenia. Najważniejsze, że osiągamy dobre wyniki
— podkreślił w poniedziałek na konferencji prasowej, pytany o rolę rezerwowego w mistrzostwach świata.
Piłkarz Fiorentiny zdaje sobie jednak sprawę, że z powodu braku gry w zespole ligowym teraz ogląda poczynania kolegów z boku.
Bardzo żałuję, że tak się sprawy potoczyły. Czy mundial przechodzi mi koło nosa? Na pewno, nie rozegrałem jeszcze ani minuty w turnieju. Jestem szczęśliwy, że otrzymałem powołanie na MŚ, ale nie ma osoby, która by nie chciała grać w takiej imprezie
— dodał.
Mimo swojej sytuacji Żurkowski wciąż wierzy, że zadebiutuje na mundialu.
Oczywiście, że ta wiara jest. Każdy z ławki rezerwowych jest gotowy do wejścia ma boisko i grę na sto procent. Rola rezerwowego dla nikogo nie jest powodem do uśmiechu. Na pewno w głowie jest złość, że się nie gra. Ale, jak powiedziałem wcześniej, jeden życzy tutaj drugiemu jak najlepiej. Każdy w naszej drużynie skoczyłby za drugiego w ogień
— zaznaczył piłkarz Fiorentiny.
Z rolą rezerwowego w kadrze musi na razie pogodzić się również Damian Szymański, choć akurat on ma mocną pozycję w swoim klubie - AEK Ateny.
To dla nas wyróżnienie, że tu jesteśmy, na wielkim turnieju. Jeszcze nie zagraliśmy ani minuty, ale będziemy wspierać każdego. Jeżeli otrzymamy szansę, to na pewno damy z siebie wszystko
— zapewnił Szymański.
Polscy piłkarze po dwóch kolejkach grupy C prowadzą w tabeli z dorobkiem czterech punktów i bez straconej bramki - zremisowali 0:0 z Meksykiem i pokonali 2:0 Arabię Saudyjską.
Początek środowego meczu z Argentyną w Dausze o godz. 20. O tej samej porze Arabia Saudyjska zagra z Meksykiem. (PAP)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/624006-czy-mundial-przechodzi-mi-kolo-nosa-na-pewno