Za nami kolejny sezon najważniejszej, najsłynniejszej i najbardziej wymagającej serii wyścigów samochodowych czyli Formuły 1, w którym jednym ze sponsorów tytularnych był podmiot z Polski. Ekipa Alfa Romeo F1 Team Orlen zajęła 6. miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów, co zostało uznane przez kierownictwo zespołu za wielki sukces, przewyższający przedsezonowe oczekiwania. Wynik ten był lepszy od sezonu 2021 aż o trzy lokaty! Czy mariaż Orlenu i zespołu Alfa Romeo będzie trwał? Wiele zależy zapewne od tego, czy w stawce F1 pozostanie Robert Kubica.
Choć w sezonie 2022 polski kierowca pełnił funkcję kierowcy testowego i rezerwowego, to jak zawsze odznaczał się wyjątkowym profesjonalizmem i nieocenioną pomocą w procesie przygotowania bolidów do wyścigu. Doświadczenie Kubicy z pewnością jest atutem, który w wielu zespołach królowej motorsportu mógłby być nadal wykorzystywany. Pytanie brzmi, czy kończący 7 grudnia 38 lat krakowianin nadal planuje pozostawać częścią świata F1, czy też na przykład postanowi spróbować swoich sił na innych torach czy odcinkach specjalnych, co przecież w jego bogatej i obfitującej w dramatyczne zwroty akcji karierze miało już miejsce wielokrotnie.
Innym ciekawym pytaniem, które będą zadawać sobie kibice Formuły 1 tej zimy, będą dalsze plany polskiego giganta multienergetycznego, a więc Orlenu. Faktem jest, że to właśnie drugi sezon, w którym Orlen pojawił się w oficjalnej nazwie zespołu ze szwajcarskiego Hinwil był dla tej ekipy najlepszym od ponad dekady w stawce konstruktorów. Dość wspomnieć, że rok temu zespół zakończył sezon na 9. pozycji, tegoroczny postęp jest więc ogromny. Polski koncern cieszy się więc już dziś w najbardziej elitarnym gronie motorsportu opinią solidnego i godnego zaufania partnera, przy wsparciu którego można realizować założone i ambitne cele. W tym miejscu warto przytoczyć słowa szefa Alfa RomeoF1 Team Orlen Frédérica Vasseura, wypowiedziane po ostatnim wyścigu sezonu o Grand Prix Abu Zabi.
Dzisiejszy wieczór jest ukoronowaniem niesamowitej pracy wszystkich w zespole, zarówno na torze, jak i w Hinwil. Szóste miejsce w mistrzostwach przekracza nasze oczekiwania i cele, które wyznaczyliśmy sobie na początku sezonu. Możemy stanowczo powiedzieć, że ta kampania była sukcesem
— powiedział Vasseur.
Setki milionów
Będąc zatem jednym z najważniejszych elementów takiej drużyny, logo Orlenu zyskuje rozpoznawalność na całym świecie, co w kontekście budowy koncernu mającego ambicje dalszej ekspansji międzynarodowej jest trudne do przecenienia. W Polsce popularność Formuły 1 wzrosła głównie z uwagi na obecność w niej Roberta Kubicy, ale nawet jeśli polskiego kierowcy zabrakłoby w F1 w przyszłorocznym sezonie, to nie powinno dziwić pozostanie w elicie Orlenu. Wiadomo już z kolei, że w przyszłym sezonie skład kierowców wyścigowych aktualnego Alfa Romeo F1 Team Orlen pozostanie niezmieniony, który stanowić będą Fin Valtteri Bottas oraz Chińczyk Guanyu Zhou. Zwłaszcza obecność tego drugiego kierowcy w stawce (Zhou zajął w swoim debiutanckim sezonie 18. miejsce w klasyfikacji kierowców) gwarantuje zainteresowanie wyścigami Formuły 1 wśród kibiców z Państwa Środka, co oznacza dotarcie do setek milionów sympatyków motorsportu. W tym miejscu warto przypomnieć, że w skład Grupy Orlen wchodzi także spółka Orlen China, której celem jest bezpośrednia sprzedaż produktów Koncernu, a tym samym wzmocnienie jego pozycji na perspektywicznym chińskim rynku oraz w sąsiednich krajach. Produkty Grupy Orlen są oferowane w Chinach od 2016 r. Pierwszy etap działalności Orlen China objął sprzedaż olejów silnikowych, które wcześniej dystrybuowane były w Chinach za pośrednictwem zewnętrznych partnerów. Według szacunków Koncernu zmiana modelu sprzedaży produktów pozwoli w najbliższych trzech latach wygenerować znacznie większy zysk operacyjny niż w przypadku kontynuowania wcześniejszego modelu handlowego. Jest pytaniem retorycznym czy obecność logo Koncernu na bolidzie kierowanym przez Guanyu Zhou pomaga w tej sprzedaży.
Nasz mistrz!
Dla koncernu wywodzącego swój rodowód od produkcji paliw i olejów silnikowych wspieranie motorsportu wydaje się być najbardziej naturalnym wyborem. Obecność w F1 trudno przebić pod względem ekwiwalentu marketingowego, ale podsumowując mijający sezon, nie można zapomnieć o kierowcach z innych aren i dosiadających innych maszyn, a wspieranych przez największą polską firmę. Miniony sezon przyniósł nam przede wszystkim radość z trzeciego już tytułu indywidualnego mistrza świata na żużlu wywalczonego przez Bartosza Zmarzlika. Pochodzący ze Szczecina 27-letni żużlowiec może całkiem realnie myśleć o prześcignięciu Tony’ego Rickardssona jeśli chodzi o liczbę zdobytych tytułów mistrzowskich, gdy bowiem Szwed zdobywał swój ostatni – szósty złoty medal, miał już 35 lat, był więc sporo starszy od naszego mistrza. Dodatkowo Zmarzlik ma nie tylko mocne wsparcie sponsorskie ze strony Orlenu,bez którego we współczesnym motorsporcie nie ma mowy o sukcesach, ale także efektywną pomoc technologiczną.
Bartosz Zmarzlik swój mistrzowski sezon przejechał bowiem na nowym produkcie Grupy Orlen – oleju Platinum Rider Speedway. Formuła oleju powstała we współpracy z zawodnikiem Orlean Teamu. Pracujące niemal cały czas w ekstremalnych warunkach elementy żużlowego silnika muszą podlegać szczególnej ochronie, bo każdy defekt motoru oznacza pogrzebanie szans na dobry sportowy wynik. Jak widać olej Orlenu wydatnie pomógł Bartoszowi Zmarzlikowi w walce o tytuł mistrzowski. Efekty tej współpracy są tak znakomite, że po wygraniu mistrzowskiego tytułu żużlowiec wziął udział w specjalnej konferencji wspólnie z prezesem Zarządu PKN Orlen Danielem Obajtkiem, aby przedstawić synergie wynikające z umiejętnego łączenia biznesu i sportu na przykładzie nowego produktu Orlen Oil.
W pełni wykorzystujemy potencjał płynący ze sponsoringu sportu, nie tylko poprzez zwiększanie rozpoznawalności marki Orlen, ale też rozwój biznesu. Bartosz Zmarzlik jest tutaj świetnym przykładem, gdyż nie tylko gwarantuje globalną promocję naszych produktów, osiągając sportowe sukcesy, ale dzieli się też mistrzowską wiedzą i doświadczeniem w kwestiach technologicznych. Dzięki współpracy z Bartkiem dołożyliśmy nowy, unikatowy w skali globalnej, produkt do szerokiej oferty Grupy Orlen
— powiedział Daniel Obajtek, prezes Zarządu PKN ORLEN.
Wsparcie Orlenu przydaje się nie tylko na torach Formuły 1 czy żużlowych owalach. Wyjątkowo udany sezon mają za sobą nasi kierowcy startujący w serii WRC2, a więc bezpośredniego zaplecza rajdowych mistrzostw świata WRC. Kajetan„ Kajto” Kajetanowicz, który po fuzji Orlenu z Lotosem trafił pod skrzydła największego polskiego koncernu zakończył sezon na trzeciej pozycji, ciesząc się z tytułu drugiego wicemistrza świata WRC2. 16. lokatę w stawce ponad stu klasyfikowanych kierowców wywalczył natomiast członek Orlen Teamu i najmłodszy w historii mistrz Polski w rajdach samochodów Mikołaj „Miko” Marczyk. Zarówno Kajetanowicz, jak i Marczyk mogą stawiać sobie wysokie cele przed kolejnym sezonem.
Zimy nie prześpimy
W oczekiwaniu na decyzje co do przyszłego sezonu polskiego giganta w stawce F1, na wiosenne rozpoczęcie rywalizacji na żużlowych torach i rajdowych odcinkach specjalnych logo Orlen nie zniknie z najważniejszych motorsportowych aren świata. Jak co roku, najważniejszym wydarzeniem zimy będzie Rajd Dakar,w którym zaprezentuje się silna ekipa Orlen Teamu na czele z Jakubem Przygońskim, który będzie mierzył w najwyższe lokaty na etapach najbardziej ekstremalnego rajdu terenowego świata, który znów odbędzie się na bezdrożach Półwyspu Arabskiego. Start zaplanowano w okolicach miasta Janbu 31 grudnia, a na metę w Dżeddzie uczestnicy mają dotrzeć 15 stycznia 2023 r. I znów polski orzeł, promując najcenniejszą polską markę, będzie mocno obecny w przekazach mediów na całym świecie relacjonujących zmagania na etapach Dakaru.
Materiał powstał przy współpracy z PKN ORLEN
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/623945-motorsportowe-projekty-pkn-orlen-naturalne-dna-koncernu