„Szanujemy ten punkt. Wszystko od nas zależy w kolejnym meczu. Z drugiej strony szkoda rzutu karnego, bo była to świetna szansa na zdobycie bramki, ale nie strzeliłem. To bardzo boli” - powiedział Robert Lewandowski po remisie piłkarskiej reprezentacji Polski 0:0 z Meksykiem w MŚ w Katarze.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Niewykorzystany karny „Lewego” i remis z Meksykiem na początek Mundialu. Michniewicz: Nie mam pretensji do Roberta; Znam siłę Arabii
CZYTAJ TAKŻE: Lewandowski o włos od gola w meczu z Meksykiem. Kapitan Biało-czerwonych nie wykorzystał rzutu karnego. WIDEO
„To boli”
W 58. minucie Lewandowski nie wykorzystał „jedenastki”. Bramkarz Guillermo Ochoa obronił jego strzał.
Był to równorzędny mecz. Obie drużyny mogły wygrać. Chciałem uderzyć do boku. Dzisiaj to się nie udało. To boli, ale patrzymy na kolejny mecz. Chcemy wygrać i zdobyć trzy punkty
— stwierdził napastnik reprezentacji Polski.
Biało-czerwoni oddali tylko dwa celne strzały na bramkę rywali. Pierwszym była próba Lewandowskiego z rzutu karnego. Polacy stworzyli mało dogodnych okazji w starciu z Meksykiem.
Dużo pracujemy w defensywie, żeby przeciwnik nie stwarzał sytuacji. Czasami może brakować sił i lepszych decyzji. Im więcej zawodników atakuje, tym łatwiej stworzyć sytuacje. Defensywa była jednak priorytetem. Dlatego nie było klarownych sytuacji
— wyjaśnił kapitan biało-czerwonych.
„Mieliśmy z tyłu głowy to, żeby nie stracić bramki”
Lewandowski miał mało kontaktów z piłką. Ofensywni gracze reprezentacji Polski rzadko konstruowali akcje na połowie rywala.
Graliśmy dużo długich piłek. Brakowało ich zebrania, pójścia za plecy. To nie był łatwy mecz dla ofensywnych zawodników. Byliśmy naciskani i podwajani. Graliśmy kompaktowo. Mieliśmy z tyłu głowy to, żeby nie stracić bramki. To był priorytet
— oświadczył napastnik Barcelony.
Przy odważniejszej grze możemy stwarzać więcej sytuacji. Musimy jednak zachować balans między defensywą, twardą grą, przesuwaniem, ale podejść do przodu, jak mamy szanse. Jak dzisiaj mocniej naciskaliśmy, to Meksyk od razu się gubił. Mieliśmy z tyłu głowy, że to jest pierwszy mecz i chcieliśmy nie stracić bramki. To z tego wynikało, że w ofensywie nie było aż tylu sytuacji
— dodał.
W sobotę drużyna trenera Czesława Michniewicza zmierzy się z Arabią Saudyjską, która sensacyjnie pokonała Argentynę 2:1.
Musimy spróbować wygrać kolejne spotkanie
— zakończył Lewandowski.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/623205-lewandowski-szkoda-rzutu-karnego-to-bardzo-boli