Kapitanowie siedmiu reprezentacji z Europy (w tym Niemiec), które rywalizują na katarskim mundialu, zrezygnowali z założenia tęczowych opasek przeciw dyskryminacji podczas meczów po tym, jak FIFA zagroziła, że sędziowie będą za to karać żółtymi kartkami. Sytuacja ma swoje reperkusje w Niemczech.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: I to by było na tyle! Neuer i inni kapitanowie z Europy nie zagrają z tęczowymi opaskami. Przestraszyli się, że mogą dostać żółte kartki
Sponsor mówi „dość”
Rewe, jedna z największych firm handlowych za Odrą, kończy w trybie natychmiastowym współpracę z niemieckim związkiem piłkarskim właśnie z tego powodu. Koncern nie akceptuje zniknięcia opasek „One love” z rękawa koszulki kapitana kadry Manuele Neuera, ponieważ sieć jest znana ze wspierania środowisk LGBT+.
Efektem jest zrzeknięcie się swoich praw reklamowych wynikających z obowiązującego kontraktu
— kwituje sytuację prezes Rewe Lionel Souque.
Krytyka w prasie
Krytyczne opinie na temat decyzji padają również w niemieckiej prasie.
Z jaką satysfakcją FIFA pozwoliła Europejczykom wpaść w zasadzkę, pokazuje ‘oferta’, którą złożyła w zamian: w swoim stylu, przesyconym cynizmem, FIFA podała, że opaska, która według niej była przeznaczona do noszenia dopiero od ćwierćfinałów, może być noszona od zaraz. Widnieje na niej napis ‘No discrimination’ (pol. ‘Nie dla dyskryminacji’). Infantino (prezes FIFA – red.) nie chodzi zatem o ten przekaz. Chodzi mu o władzę
— pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Afera z opaską ‘One Love’ nie zasługuje nawet na oburzenie; skorumpowany system federacji FIFA prezentuje się tu jako farsa, która może trwać dalej tylko dlatego, że wszyscy zaangażowani odrzucili w szatni swą moralną i osobistą integralność. W historii mundiali próby pogodzenia palących problemów społecznych i politycznych z potrzebami futbolu, dla którego wartości nie odgrywają większej roli, zawsze skazane były na niepowodzenie
— czytamy w „Berliner Zeitung”.
Z kolei „Stuttgarter Zeitung” podkreśla:
FIFA zakazuje używania symbolu wskazującego na prawa człowieka. Mundial w Katarze, który od chwili przyznania go temu krajowi był już skandalem, osiągnął w ten sposób swój kolejny, negatywny punkt kulminacyjny. Jego organizatorzy teraz otwarcie wysyłają tolerancję, różnorodność i równość na pustynię, a prawom człowieka pokazują czerwoną kartkę. Jest to działanie haniebne, ale nie powinno budzić zdziwienia. Ten kolejny skandal tylko podkreśla postawę FIFA i gospodarzy mistrzostw, którzy chcą politycznie uciszyć piłkarzy. Niech sobie kopią tę piłkę, ale deklaracje polityczne, które wykraczają poza ograniczony horyzont federacji FIFA i emira Kataru, są wysoce niepożądane.
Jeszcze ostrzjesze słowa padają na łamach „Frankfurter Rundschau”:
Mafia zawsze wygrywa – tak brzmi popularne powiedzenie we Włoszech. Podobnie jest z federacją FIFA, która zdecydowała się zagrozić karami sportowymi, gdyby ośmiu kapitanów europejskich drużyn założyło w Katarze opaskę z napisem ‘One Love’. Chyba jeszcze gorsze od tej decyzji jest uleganie temu szantażowi ze strony FIFA przez federacje piłkarskie, w tym DFB. Narody straciły okazję do konfrontacji z Infantino i jego skorumpowanym gangiem na największej możliwej piłkarskiej scenie świata.
gah/PAP/businessinsider.com.pl/dw.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/623156-awantura-w-niemczech-sponsor-odchodzi-przez-teczowe-opaski