Inne oblicze kibiców

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Atmosfera, jaka panuje na meczach piłkarskich, jest przedstawiana w mainstreamowych mediach jako siedlisko wulgarności i bandytyzmu. Okazuje się, że również na trybunach można znaleźć trochę kultury (dosłownie i w przenośni), a także patriotyzmu i przesłania stricte religijnego.

Oprawy kibiców polskich klubów (prym wiodą Legia Warszawa, Lechia Gdańsk i Śląsk Wrocław) o charakterze patriotycznym już nikogo nie dziwią. Odniesienia do Żołnierzy Wyklętych stały się nieodłącznym elementem dopingu podczas meczów rozgrywanych w okresie ważnych rocznic. Podobnie jak antykomunistyczna symbolika w postaci przekreślonych sierpów i młotów, na przekór niechęci decydentów z PZPN, zwłaszcza tych z poprzedniego „rozdania”. To również kibice są jedną z najbardziej aktywnych grup uczestniczących w akcjach społecznych na rzecz Polaków z Kresów czy wszelkich inicjatyw rocznicowych, taki jak Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych czy Rocznica Powstania Warszawskiego.

W ostatnim czasie na trybunach zaczęła pojawiać się również symbolika religijna. I chociaż część przeciwników zarzuca futbolowym fanatykom instrumentalne wykorzystywanie wiary do promocji ukochanego klubu, nikt nie może odmówić pozytywnego przesłania. Tak było choćby podczas towarzyskiego meczu Legia Warszawa – ADO Den Haag, gdy na trybunie stołecznego klubu można było podziwiać olbrzymią sektorówkę przedstawiającą wizerunek Chrystusa z napisem „Boże chroń fanatyków”. Podobnym wyczynem popisali się niedawno kibice Polonii Warszawa, którym nawet degradacja „Czarnych Koszul” nie przeszkodziła w godnym dopingowaniu swojej drużyny w jednym z ostatnich spotkań ligowych sezony. Na trybunie można było zobaczyć olbrzymi wizerunek Matki Boskiej z podpisem „Czarna Madonna”, co było nawiązaniem nie tylko do Maryi, ale również barw stołecznego klubu.

Jednym z elementów stadionowego życia są również śpiewy kibiców. Piosenki zagrzewające ukochaną drużynę do boju, a także wyśmiewające, a czasami również obrażające przeciwną drużynę. Najważniejszy jest jednak hymn, który - obok barw klubowych – stanowi sacrum każdego fanatyka futbolu.

Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że przewodnią pieśń klubu piłkarskiego może być popularna piosenka. W dodatku, ta z górnej półki...

Najlepszym przykładem jest "Sen o Warszawie" legendarnego Czesława Niemena, będący hymnem kibiców Legii Warszawa. Również kibice Korony Kielce udowodnili, że doskonale w tej roli sprawdza się również... poezja śpiewana. To właśnie oni na swoją pieśń przewodnią wybrali „Dni, których jeszcze nie znamy” Marka Grechuty.

W repertuarze kibiców nie brakuje również lżejszych, popowych kawałków, będących przedmiotem kreatywności fanatyków klubu piłkarskiego. Taki twórczy cover mają na swoim koncie kibice Arki Gdynia, którzy przerobili na własny użytek piosenkę zespołu Dwa Plus Jeden "Chodź, pomaluj mój świat".

Zdarza się również, że to sam artysta decyduje się ofiarować swoje natchnienie na ołtarzu klubu. Takim oddaniem popisał się Maciej Maleńczuk, wieloletni bard Krakowa (dzisiaj gwiazda salonów), który stworzył hymn Cracovii, której kibicuje.

Wydaje się jednak, że to wciąż nieznana karta stadionowego życia. A szkoda, bo lepiej odnotować właśnie ją, niż zdemolowane dworce i bijatyki. Nie wszystkim jednak na tym zleży...

Aleksander Majewski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych