Bramkarz-skandalista na ratunek Polonii

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Arkadiusz Onyszko – tego pana nie trzeba nikomu przedstawiać, zwłaszcza w Danii, gdzie piłkarz zdobył sporą popularność. Teraz zamierza pomóc „Czarnym Koszulom” w powrocie na piłkarski szczyt.

Onyszko dał się poznać nie tylko jako sprawny golkiper, ale również facet o temperamencie, który często pomagał mu w otrzymywaniu niezbyt chlubnej etykietki króla skandali. Nie wiadomo czy o jego popularności w Danii decydowały udane interwencje czy wyrok za pobicie byłej żony. Zazdrosny jak Otello krewki Polak okazał się jednak królem Midasem i nawet z kontrowersji uczynił swój atut, wydając książkę „Fucking Polak”, która okazała się w Danii prawdziwym hitem. Tyle, że Onyszce przyszło zapłacić wysoką cenę za sukces książki. Jego klub FC Midtjylland decydował się rozwiązać umowę z piłkarzem ze względów pozasportowych, a ponadto zrugał polskiego zawodnika za przekazywanie „złych wzorców”. Wszystko przez wypowiedzi pod adresem homoseksualistów i... duńskich dziennikarek, które golkiper bez ogródek nazwał „głupimi blondynkami”.

Wypowiedzi odbiły się szerokim echem, więc Onyszko miał problem ze znalezieniem nowego pracodawcy w swojej „ziemi obiecanej”. Dlatego wrócił na stare śmieci. Srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Barcelonie (1992) spróbował swoich sił w Odrze Wodzisław, a następnie Polonii Warszawa. I tu znowu pojawił się problem. Okazało się, że piłkarz ma chore nerki i musi pauzować przez najbliższe sześć miesięcy. Włodarze stołecznego klubu postanowili rozwiązać umowę z piłkarzem. I na tym zakończyła się kariera sportowa Onyszki, który musiał skupić się na ratowaniu swojego zdrowia...

Wygląda jednak na to, że po przeszczepie nerki, jaki piłkarz przeszedł na początku tego roku, „Fucking Polak” czuje się już dobrze. I znów zamierza zdjąć buty z kołka. Wszystko dla Polonii Warszawa...

Jeśli Polonia faktycznie wystartuje w III lidze, to jestem do dyspozycji. Od razu zapowiedziałem, że nie będę w stanie regularnie trenować, ale nawet bez treningów na tym poziomie dałbym radę. Oczywiście jeśli w dwa lata awansujemy do I ligi, to jakiś transfer się przyda (śmiech) -

mówi "Faktowi" Onyszko.

Chociaż zawodnik nie ukrywa, że ma żal do byłego właściciela klubu – Józefa Wojciechowskiego, deklaruje, że – wraz z kolegami – zrobi wszystko, aby Polonia znów się podniosła.

Czy również i tym razem Polak pokaże charakter? Życzymy powodzenia!

Aleksander Majewski

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.