Forma reprezentacji Polski w skokach narciarskich nie jest w tym sezonie najwyższa. Kibice nie są do tego przyzwyczajeni. Nie są w stanie także przełamać się do oglądania ulubionej dyscypliny w telewizji TVN.
Od tego sezonu, z powodu decyzji politycznej, skoków nie pokazuje już Telewizja Polska.
Zawody z 70. Turnieju Czterech Skoczni oglądało średnio 2,91 mln widzów w telewizji (2,01 mln osób w TVN i 891 tys. w Eurosporcie 1). Względem poprzedniej edycji sportowa impreza straciła 3,22 mln widzów
— czytamy w portalu Wirtualnemedia.pl.
W najnowszym numerze tygodnika „Sieci” rozmawiamy również o tym z ministrem sportu i turystyki Kamilem Borniczukiem. Szef resortu uważa, że tylko w kategoriach żartu można rozpatrywać wiązanie niższej formy naszych skoczków z faktem pokazywania dyscypliny w telewizji TVN. Mówi jednak, że zabranie skoków z TVP jest pewną stratą dla wszystkich.
(…) przez lata przyzwyczailiśmy się do tego w jaki sposób TVP pokazuje skoki. Styl, tempo relacji, głosy komentatorów, to zapada w pamięć. To wyrwa w pewnej praktyce, która dobrze się kojarzyła. Sukces skoków w Polsce to zasługa całej orkiestry. Musiało zagrać wiele instrumentów: szkolenie, profesjonalizacja związku, dobra oprawa medialna, która pobudziła zainteresowanie kibiców i co za tym idzie także sponsorów. Decyzja telewizji TVN, by tej licencji nie odsprzedać ma podtekst polityczny i chyba nawet nie jest to ukrywane. I to jest niedobrze. Wolałbym, aby polityka w sporcie miała znaczenie drugorzędne albo żadne
— mówi Kamil Bortniczuk.
CAŁY WYWIAD W NAJNOWSZYM NUMERZE TYGODNIKA „SIECI” dostępnym także w prenumeracie cyfrowej ==> TUTAJ. POLECAMY!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/581115-klapa-skokow-w-tvn-bortniczuk-to-wyrwa-w-pewnej-praktyce