Kwadrans po zakończeniu pierwszego etapu Tour de Ski, sprintu, w którym Norweżka Mathilde Myhrvold zajęła drugie miejsce, do jednego z mieszkań w centrum Oslo wysłano antyterrorystów z powodu histerycznych kobiecych krzyków, które okazały się … oznakami radości siostry biegaczki i jej koleżanek.
Kiedy świętowaliśmy sukces Mathilde usłyszeliśmy walenie do drzwi. Jak je otworzyłam zobaczyłam grupę zamaskowanych policjantów w kamizelkach kuloodpornych i długą bronią
— opowiedziała Ida Myhrvold.
Powodem było - jak wyjaśniła policja - zawiadomienie od sąsiadów, że „w mieszkaniu obok dzieją się straszne rzeczy, ktoś kogoś morduje i słychać dzikie krzyki”.
„Funkcjonariusze szybko przeszli do fazy gratulacji”
Takie zgłoszenia traktujemy bardzo poważnie lecz sytuacja szybko się wyjaśniła i zamiast reprymendy za głośne zachowanie i zakłócanie porządku funkcjonariusze szybko przeszli do fazy gratulacji
— poinformował policja z Oslo na Twitterze.
Dla 23-letniej Mathilde Myrhvold TdS jest ostatnią szansą na paszport olimpijski. Jej pierwsze w karierze podium w Pucharze Świata było ogromnym wydarzeniem dla rodziny.
„Najpierw było strasznie, ponieważ takie akcje ogląda się tylko w filmach ale później już bardzo wesoło. Policjanci przyznali, że przed wyjazdem na akcję oglądali finał sprintu i z pełnym zrozumieniem złożyli gratulacje” - oceniła spotkanie z antyterrorystami Ida Myhrvold.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/579772-wejscie-antyterrorystow-powodem-okrzyki-radosci