Rozstawiony z numerem drugim Szwajcar Roger Federer przegrał ze startującym z "szóstką" Francuzem Jo-Wilfriedem Tsongą 5:7, 3:6, 3:6 w ćwierćfinale wielkoszlemowego tenisowego turnieju Roland Garros na kortach ziemnych w Paryżu.

Po meczu w różowym t-shircie, wyraźnie przybity, powiedział:

Nie mogłem nic zrobić, Jo grał doskonale.

Federer, który we wtorek zagrał znacznie poniżej swojego poziomu, co mu się zdarza dość często, gdy traci pewność siebie, nie awansował do półfinału imprezy Wielkiego Szlema dopiero po raz piąty od 2004 roku.

W półfinale Tsonga, który na konferencji powiedział, że "to świetne uczucie pokonać Federera" zmierzy się teraz z malutkim, ale świetnie grającym Hiszpanem Davidem Ferrerem (nr 4), który w trwającym równolegle pojedynku nie dał szans swojemu rodakowi, 31-letniem Tommy'emu Robredo, wygrywając 6:2, 6:1. 6:1.

Tenisista z Walencji nie przegrał w tegorocznym turnieju ani jednego seta.

Paweł Korsun