Damian Szymański, którego gol w doliczonym czasie gry zapewnił reprezentacji Polski remis 1:1 w meczu eliminacji mistrzostw świata z Anglią w Warszawie, przyznał, że to niesamowite uczucie. „Ciężko na to pracowałem. Marzenia się spełniają” - dodał 26-letni piłkarz.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Anglicy prowadzili od 72. minuty na PGE Narodowym po golu Harry’ego Kane’a i wydawało się, że kontrolują sytuację na boisku. Biało-czerwoni walczyli jednak do końca i za sprawą bramki zdobytej głową przez wprowadzonego na boisko w trakcie drugiej połowy Szymańskiego, po dośrodkowaniu Roberta Lewandowskiego, zdołali wyrównać.
„Udowodniliśmy dzisiaj, że potrafimy grać w piłkę”
Niesamowite uczucie. Jestem szczęśliwy, nie wiem, co powiedzieć. Bardzo się cieszę, że udało się trafić do siatki w ostatnich minutach
—przyznał w rozmowie z TVP Sport bohater biało-czerwonych.
Pomocnik AEK Ateny został powołany na zgrupowaniu awaryjnie, na skutek kontuzji kilku piłkarzy.
Marzenia się spełniają. Ciężko pracowałem na to powołanie w klubie, wcześniej borykałem się z kontuzjami. Piękna sprawa - zagrać z Anglią i jeszcze strzelić gola. To najwspanialszy mecz w mojej karierze. Ale mam nadzieję, że takie jeszcze będą
—przyznał Szymański.
Dodał, że spodziewał się takiej gry Anglików.
Wiedzieliśmy, że to przeciwnik wysokiej klasy, angielscy piłkarze grają w najlepszych klubach na świecie. Ale daliśmy radę. Uważam, że pokazaliśmy dobry futbol w pierwszej połowie. W drugiej też… Był wprawdzie słabszy moment, straciliśmy bramkę. Były nerwy. Ale ważny jest remis, bardzo się z niego cieszymy. Tempo meczu było wysokie, duża intensywność. Ale my też mamy dobrych zawodników. Udowodniliśmy dzisiaj, że potrafimy grać w piłkę
—podkreślił Szymański.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/565615-przezyjmy-to-jeszcze-raz-zobacz-gol-strzelony-na-11-wideo