Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński zdobyli złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Tokio w sztafecie mieszanej 4x400 m. Okazuje się jednak, że dla niektórych osób znacznie ważniejsze jest to, w jakim stronu biegły reprezentantki Polski. W sieci wywiązała się dyskusja dotycząca… majtek.
CZYTAJ TAKŻE:
Polska sztafeta mieszana 4x400 m zdobyła złoty medal igrzysk olimpijskich w Tokio. Biało-czerwoni w finale poprawili rekord Europy czasem 3.09,87. Drugie miejsce zajęli reprezentanci Dominikany, a trzecie Amerykanie.
Polacy biegli w finale w składzie: Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński. Ich czas jest rekordem Starego Kontynentu, a także rekordem olimpijskim. To drugi wynik w historii tej konkurencji.
Strój Polek przejawem… seksizmu?
Dziennikarka „Newsweeka” Dominika Długosz zastanawiała się we wpisie na Twitterze, dlaczego damskie i męskie stroje reprezentantów Polski tak się różnią. Poszło konkretnie o dolną część garderoby - panowie biegli w spodenkach, a panie - jak napisała dziennikarska - w majtkach.
Fantastycznie, że nasi biegacze zdobyli złoto. Fantastycznie panie i panowie się spisali. To ja teraz z pytankiem. Dlaczego do jasnej ciasnej stroje pań i panów się tak zasadniczo różnią. Cztery osoby biegną w jednej sztafecie - panie w majtkach, panowie w spodenkach
—napisała publicystka „Newsweeka”.
Z pomocą pospieszył… redaktor naczelny „Newsweeka” Tomasz Lis.
Śle innych problemów nie ma?
— zapytał Lis.
Och, mam ich bardzo wiele. Ale akurat stroje na IO są przejawem totalnego, absolutnego i w dodatku dość januszowego seksizmu.
— stwierdziła Długosz.
Nikt nikomu strojów nie narzuca. Dziewczyny noszą to co im się podoba. To gust, nie seksizm. Szukanie dziury w całym to groteska
— odparł Tomasz Lis.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/560787-dlugosz-i-lis-dyskutuja-o-majtkach-polskich-biegaczek