Hubert Hurkacz po raz pierwszy w karierze awansował do ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego. W dokończym we wtorek meczu 1/8 finału Wimbledonu wygrał z wiceliderem światowego rankingu tenisistów Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem 2:6, 7:6 (7-2), 3:6, 6:3, 6:3.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Pojedynek rozstawionego z numerem 14. Hurkacza z Miedwiediewem wstrzymano w poniedziałek z powodu deszczu.
Następnego dnia tenisiści zagrali na korcie pod zasuniętym dachem. Od początku tej części rywalizacji widać było, że Polak czuje się na szybkim i zakrytym korcie znacznie lepiej.
Od razu przełamał rywala, wychodząc na prowadzenie 5:3 w czwartym secie, a po chwili zakończył tę partię przy swoim podaniu.
Miedwiediew w niczym nie przypominał zawodnika z poprzednich rund, jakby był zaskoczony tak dobrą postawą Hurkacza. Rosjanin popełniał podwójne błędy serwisowe.
Piąty set zaczął się od wygranego z trudem (po grze na przewagi) gema przez Miedwiediewa, ale Hurkacz w następnym nie stracił żadnego punktu, a po chwili przełamał rywala, również bez straty punktu.
Kiedy Polak wyszedł na prowadzenie 3:1, znajdował się już w komfortowej sytuacji. Przy takiej dyspozycji serwisowej wrocławianina wiadomo było, że Rosjaninowi będzie bardzo trudno odrobić straty. I to się potwierdziło w dalszej części spotkania.
Hurkacz do końca nie stracił żadnego gema przy swoim serwisie, a przy stanie 5:3 przełamał po raz kolejny rywala, wykorzystując już pierwszą piłkę meczową.
Wymagający przeciwnik w ćwierćfinale
W ćwierćfinale rywalem Polaka będzie jeden z najlepszych tenisistów w historii - prawie 40-letni Szwajcar Roger Federer.
Szwajcar, który w sierpniu skończy 40 lat, znalazł się w najlepszej ósemce londyńskiej imprezy po raz 17. w karierze, natomiast w ćwierćfinale Wielkiego Szlema zagra po raz 58.
Tenisista z Bazylei walczy o rekordowy 21. tytuł wielkoszlemowy w singlu. Z dotychczasowych 20 osiem wywalczył na londyńskiej trawie.
Przez 310 tygodni był liderem rankingu światowego, w którym obecnie zajmuje ósmą pozycję.
Obaj tenisiści zmierzyli się do tej pory tylko raz - w 2019 roku w amerykańskim Indian Wells Federer wygrał 6:4, 6:4.
Nie muszę tłumaczyć, co znaczy zagrać z Rogerem. Ta dyscyplina bardzo wiele mu zawdzięcza. Mam nadzieję, że mimo wszystko będę mógł liczyć na choćby niewielkie wsparcie publiczności
— przyznał we wtorek Hurkacz.
Hubert Hurkacz jest czwartym polskim tenisistą, który awansował do ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego w Wimbledonie. Przed nim ten etap osiągnęli w singlu Wojciech Fibak w 1980 roku oraz Łukasz Kubot i Jerzy Janowicz w 2013 roku.
W półfinale wystąpił tylko Janowicz, który w ćwierćfinale wygrał z Kubotem.
„Wydaje mi się, że zagrałem świetnie”
Zajmujący 18. miejsce na światowej liście ATP Polak ma w dorobku trzy wygrane turnieje ATP, ale dotychczas jego bolączką były występy w Wielkim Szlemie. W zmaganiach tej rangi tylko raz udało mu się dotrzeć do trzeciej rundy i miało to miejsce w poprzedniej edycji Wimbledonu dwa lata temu (ubiegłoroczną odwołano z powodu pandemii COVID-19).
Tym razem londyńska trawa okazała się dla niego bardzo szczęśliwa.
Granie na tym najważniejszym korcie na świecie, przy tak wspaniałej publiczności, jest niesamowite. Daniił to znakomity zawodnik, o niesamowitych umiejętnościach. Walczyliśmy wczoraj bardzo długo, ale dzisiaj wydaje mi się, że zagrałem świetnie. To dla mnie wielka rzecz - móc wygrać taki mecz przed wami
— powiedział tuż po meczu Hurkacz, zwracając się do londyńskiej publiczności.
Pojedynek rozstawionego z numerem 14. Polaka z wiceliderem światowego rankingu wstrzymano w poniedziałek z powodu deszczu przy stanie 2:6, 7:6 (7-2), 3:6, 4:3 dla Hurkacza.
To pierwsza sytuacja w mojej karierze, żeby po tak zaawansowanym stanie meczu wrócić do gry następnego dnia. To było dla mnie coś nowego. Myślę, że to co wczoraj u mnie nie funkcjonowało, dzisiaj wyglądało perfekcyjnie. Wyciągnąłem wnioski przez te kilkanaście godzin od wczorajszej rywalizacji
— przyznał.
mm/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/557661-hubert-hurkacz-awansowal-do-cwiercfinalu-wimbledonu