Karol Linetty zapewnia, że po porażce 1:2 w poniedziałek w pierwszym meczu mistrzostw Europy ze Słowacją polscy piłkarze nie zamierzają składać broni. „Jest w nas sportowa złość, nie możemy się poddać i walczymy do końca” – zapowiedział pomocnik Torino.
CZYTAJ TAKŻE:
Po poniedziałkowej porażce jesteśmy bardzo źli. Mieliśmy sytuacje do zdobycia bramki, zabrakło nam też szczęścia, ale ten mecz nie wyglądał tak jak chcieliśmy. Jest w nas sportowa złość, nie możemy się poddać i walczymy do końca
— stwierdził w środę na konferencji prasowej na Polsat Plus Arenie Gdańsk Linetty.
26-letni zawodnik rozpoczął, co dla wielu było zaskoczeniem, spotkanie ze Słowacją w wyjściowym składzie, zdobył także bramkę.
Nie byłem zaskoczony decyzją trenera, bo każdy przyjechał na zgrupowanie reprezentacji, aby ciężko pracować i grać z orzełkiem na piersi, bo to wielki honor. Strzeliłem gola, a to jest coś wspaniałego. To niesamowicie mnie buduje i daje pewności siebie, ale nie czuję się pewniakiem do gry w podstawowym składzie w meczu z Hiszpanią. Każdy ma szansę wystąpić i każdy jest gotowy do podjęcia tego wyzwania
— zaznaczył.
Linetty przeprasza za zachowanie piłkarzy
Piłkarz włoskiego klubu wrócił jeszcze do sytuacji po meczu ze Słowacją w Sankt Petersburgu – kibice mieli bowiem pretensje do kadrowiczów, że ci po spotkaniu nie podziękowali im za doping.
Po powrocie z Rosji kibice wspaniale przywitali nas na treningu w Gdańsku. Wiemy, że fani są zawsze z nami, na dobre i na złe. Mogę ich tylko przeprosić w imieniu całej drużyny, że nie podziękowaliśmy za wsparcie w trakcie spotkania. Była jednak w nas ogromna złość i bardzo szybko zeszliśmy do szatni. Wiemy, że bardzo źle postąpiliśmy
— przyznał.
Środkowy pomocnik reprezentacji podkreślił, że spotkanie ze Słowacją to już historia, a drużyna rozpoczęła przygotowania do kolejnych konfrontacji.
Odprawą we własnym gronie zamknęliśmy temat meczu ze Słowacją. Analizowaliśmy stracone bramki i wiemy co trzeba poprawić. Zresztą każdy z nas od razu po meczu wiedział, co zrobiliśmy źle, bo tracimy gole głównie po stałych fragmentach. Dzisiaj rozpoczęliśmy konkretne przygotowania pod Hiszpanię, a na początku pracowaliśmy nad grą w defensywie. To najsilniejszy zespół w naszej grupie, ale jestem pewien, że wytrzymamy ciśnienie
— podsumował.
Łukasz Fabiański kontuzjowany
Łukasz Fabiański nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na sobotni mecz piłkarskich mistrzostw Europy w Sewilli z Hiszpanią. Bramkarz reprezentacji Polski nabawił się kontuzji mięśniowej na rozgrzewce przed poniedziałkowym pierwszym meczem ze Słowacją.
Golkiper West Ham United nie wziął udziału we wtorkowych zajęciach na Polsat Plus Arenie Gdańsk, a przerwa w treningach ma potrwać kilka dni. Nie wiadomo zatem, czy trener Paulo Sousa będzie miał do dyspozycji 36-letniego golkipera na ostatni mecz grupy E ze Szwecją, który zaplanowany został w środę 23 czerwca w Sankt Petersburgu.
W konfrontacji z Hiszpanią nie zagra również środkowy pomocnik Grzegorz Krychowiak, który w przegranym 1:2 spotkaniu ze Słowacją otrzymał dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/555061-fabianski-kontuzjowany-nie-zgra-w-meczu-z-hiszpania