Szwedzi mistrzami świata w hokeju

Szwecja pokonała Szwajcarię 5:1 (2:1, 0:0, 3:0) w finale mistrzostw świata w hokeju na lodzie. Ekipa "Trzech Koron" złoty medal wywalczyła po raz dziewiąty w historii. Poprzednio taki sukces świętowała w 2006 roku.

Mimo porażki w finale, Szwajcaria była prawdziwą rewelację 77. edycji MŚ rozgrywanych w Sztokholmie. W fazie grupowej jako jedyna odniosła komplet zwycięstw, a następnie wyeliminowała Czechy (2:1) i USA (3:0). W finale Szwajcarzy znaleźli się po raz drugi w historii. Poprzednio miało to miejsce w 1935 roku. Wcześniej obie drużyny grały ze sobą już w fazie grupowej. 3 maja Szwajcarzy wygrali 3:2. Jednak w porównaniu do tamtej konfrontacji, ekipa "Trzech Koron" poważnie się wzmocniła. Dołączyli bowiem występujący w lidze NHL Henrik i Daniel Sedinowie (obaj Vancouver Canucks). To właśnie ci hokeiści bardzo przyczynili się do zwycięstw Szwecji w ćwierćfinale (z Kanadą po rzutach karnych 3:2) i półfinale (z Finlandią 3:0).

Również decydujące spotkanie Szwajcarzy rozpoczęli bez kompleksów, w piątej minucie prowadzenie dał im Roman Josi. Jeśli chodzi o reprezentację Szwecji, w meczu o złoty medal przede wszystkim błyszczał Henrik Sedin. W 12. minucie zdobył bramkę na 2:1 (wcześniej wyrównał Erik Gustafsson), a w 57. ustalił wynik spotkania. Zaliczył także asystę przy trafieniu Loui Erikssona na 4:1.

Szwajcaria na podium MŚ stanęła po raz dziesiąty; dwukrotnie na jego drugim stopniu i osiem razy na najniższym. Ostatni raz w 1953 roku. Przed własną publicznością zdobyła brązowy medal, ale w tamtym turnieju zabrakło Kanadyjczyków, Amerykanów i zespołu ZSRR. Szwedzi są znacznie bardziej utytułowani. W dorobku mają dziewięć złotych, 19 srebrnych i 16 brązowych krążków.

Szwajcarom na pocieszenie pozostało indywidualne wyróżnienie dla, występującego na co dzień w Nashville Predators, Josiego. Został uznany najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP).

AM/PAP