„Gdy Robert wrócił po kontuzji i dalej strzelał, to było to kwestią czasu, kiedy wyrówna rekord Müllera. Wiadomo, że w piłce nożnej nie można czegoś zaplanować, przewidzieć, bo w każdym spotkaniu Robert dochodził do sytuacji klarownych, czasami strzelał po trzy bramki, czasami była nieskuteczność. Gdyby tylko wyrównał rekord, to już byłby duży wyczyn, ale dopełnił tej formalności” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Tomasz Sokołowski, były reprezentant Polski i były piłkarz m.in. Legii Warszawa, odnosząc się do pobicia przez Roberta Lewandowskiego rekordu Gerda Müllera.
CZYTAJ TAKŻE:
Robert Lewandowski swoją 41 bramkę we właśnie zakończonym sezonie Bundesligi zdobył dopiero w 90 minucie meczu Bayernu Monachium z FC Augsburg.
Dobra postawa Rafała Gikiewicza w bramce trzymała w napięciu cały czas
— zaznacza Tomasz Sokołowski.
„Dokonał czegoś niesamowitego”
Były reprezentant Polski odnosi się do głosów ze strony niektórych niemieckich komentatorów, którzy już przed meczem apelowali, by Robert Lewandowski celowo nie bił rekordu Gerda Müllera.
Rozumiem, że chcieliby mieć dla siebie pewne rzeczy, ale dokonało się. Możemy się cieszyć, że byliśmy tego świadkami – nasz zawodnik, wyszkolony w Polsce, dokonał czegoś niesamowitego
— mówi.
Zapytany, czy spodziewa się, iż Robert Lewandowski pobije także inny rekord Gerda Müllera - goli strzelonych w ogóle w Bundeslidze, odpowiada:
Trudno przewidzieć, jak się potoczą losy Roberta w Bundeslidzie. Może to był jego ostatni sezon? Ma ważny kontrakt, ale czy do końca go wypełni? Jest dużo niewiadomych i wszystko może się wydarzyć.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/552009-tylko-u-nas-sokolowski-robert-dokonal-czegos-niesamowitego