„Jesteśmy w stanie z nimi wygrać, nawet można powiedzieć wysoko, ale Węgrzy u siebie to jest trudna drużyna. Ja tam kiedyś grałem i naprawdę nie było łatwo” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Piotr Świerczewski, były piłkarz reprezentacji Polski, srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Barcelonie.
CZYTAJ TAKŻE: Węgrzy przygotowali wyjątkową oprawę na mecz z Polakami. Widać, jak silna jest więź naszych narodów! ZOBACZ ZDJĘCIA
wPolityce.pl: Jak ocenia Pan szanse Polski przed meczem z Węgrami?
Piotr Świerczewski: W statystyce to my jesteśmy faworytem i te szanse mamy trochę większe, choć ja bym naprawdę nie lekceważył Węgrów. To jest drużyna, która w ostatnim czasie zrobiła duży postęp sportowy. Awansowali do Dywizji A Ligi Narodów, czyli tej grupy najlepszych zespołów. Pojadą też na Mistrzostwa Europy. To nie będzie łatwy mecz. Grając tam na wyjeździe, bez publiczności, to może być naprawdę trudny przeciwnik. Z nową taktyką, z nowym trenerem może się naprawdę wszystko wydarzyć. Chociaż podkreślam, że na papierze jesteśmy lepsi. Ale papier nie gra, tylko grają zawodnicy. Trochę się obawiam tego meczu, a i tak uważam, że to jest mecz w zasadzie o drugie miejsce w grupie. Bo jednak chyba jednak będą pierwsi.
Co może powiedzieć Pan o formie Węgrów i ich obecnym statusie?
To jest drużyna na pewno w naszym zasięgu. Jesteśmy w stanie z nimi wygrać, nawet można powiedzieć wysoko, ale Węgrzy u siebie to jest trudna drużyna. Ja tam kiedyś grałem i naprawdę nie było łatwo. Nie daj Boże, żeby nasi piłkarze nie zlekceważyli umiejętności zawodników węgierskich, bo może się to źle skończyć.
Czy zaskoczyły pana niektóre powołania Paulo Sousy?
To jakaś dziwna sytuacja, żeby trener nagle ogłosił kilkudziesięciu zawodników. Nie wiem po co. Po to, żeby potem ich skasować? A co z zawodnikami, którzy dopiero wypłyną za chwilę? Nie wiem czy to ogłoszenie szerokiej kadry było pod jakąś publikę, czy pokazanie jacy zawodnicy są. Ja to się w ogóle dziwię dlaczego Kędziora nie jest w reprezentacji. Przecież ten chłopak w ostatnim czasie był podstawowym zawodnikiem Dynama Kijów. Grał dobrze i wyróżniał się a teraz go nie ma, no to w ogóle nie wiem o co chodzi. Ja naprawdę trzymam kciuki za naszą reprezentację, ale jestem pełen obaw czy wypali ta zmiana taktyki, jakieś dziwne powołania. Oczywiście trzeba dać kredyt zaufania trenerowi i jako eksperci będziemy patrzyć się obiektywnie na to, jak nasza drużyna będzie grała z nowym selekcjonerem i nową taktyką. Oby to wyszło dobrze i przede wszystkim skutecznie. Bo nawet grając źle możemy wygrać i zdobyć trzy punkty. To jest najważniejsze – musimy wygrać, albo co najmniej zremisować.
Jak Pan przewiduje, ile punktów zdobędziemy w trakcie marcowego zgrupowania?
Myślę, że możemy zdobyć 9 punktów, chociaż jak zdobędziemy 6 to też nie będzie źle.
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/544516-tylko-u-nas-swierczewski-na-papierze-jestesmy-lepsi