Marcin Najman znów się skompromitował. Celebryta, od lat udający boksera, przegrał kolejny pojedynek.
Najman dał się już poznać jako specjalista od wielu spraw. Był bokserem, zawodnikiem MMA, uczestnikiem programu „Big Brother”, ekspertem od spraw międzynarodowych. Za każdym razem efekt był podobny – totalna kompromitacja.
Podczas gali Fame MMA częstochowski „sportowiec” miał stoczyć pojedynek na zasadach pięściarskich. Jego rywalem był niejaki Don Kasjo. Po kilku sekundach Najman zapomniał o ustalonych regułach i obalił przeciwnika. Gdy sędzia przywołał go do porządku i pozwolił na kontynuowanie pojedynku, celebryta… kopnął rywala. Decyzja mogła być tylko jedna – walkę przerwano.
Po raz kolejny Marcin Najman stał się symbolem żenady i pośmiewiskiem dla internautów.
Hej @MarcinNajman, jak byś się nazwał, skoro nawet worek ziemniaków jest odważniejszy od ciebie?
Nie chcę nic mówić, ale wielkim sportowcom po zakończeniu kariery zostaje jeszcze zawsze rajd Paryż-Dakar. Narty pewnie już ma Marcin nasmarowane
Z Najmanem to nie chodziło o jego emocje, układy bukmacherskie. Najman szybko zorientował się, że Kasjo (nie do przejścia jest dla mnie ta postać publiczna) czegoś się jednak w boksie amatorskim nauczył, waży ponad 90 kg. I że zostanie zaraz skasowany prawy prostym.
W sporcie nie wyszło, ale już od jutra Marcin Najman wraca do przerwanej kariery europeisty, amerykanisty, biologa, bioetyka, politologa, socjologa i sobowtóra Mariana Kowalskiego.
Marcin Najman ogarnia: mechanizm weta w Unii Europejskiej Marcin Najman nie ogarnia: zasad walki bokserskiej
mly/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/527599-totalna-kompromitacja-najmana-pomylil-zasady-pojedynku