Holender Fabio Jakobsen, który doznał najpoważniejszych obrażeń w środowej kraksie na finiszu pierwszego etapu 77. Tour de Pologne w Katowicach, jest w ciężkim stanie – potwierdził rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Barbary w Sosnowcu.
Nadal trwa proces diagnostyczny. Pacjent jest zaintubowany, wydolny krążeniowo i oddechowo
— powiedział PAP Tomasz Świerkot.
Jak poinformował, do sosnowieckiego szpitala trafił też drugi kolarz poszkodowany w środowym wypadku. Jego stan jest określany jako dobry. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu ma status centrum urazowego. Trafiają tam ofiary najpoważniejszych wypadków w regionie, w tym górnicy – ofiary katastrof w kopalniach.
Czesław Lang: To było fair
To nie była walka fair
— skomentował dyrektor Tour de Pologne Czesław Lang kraksę tuż przed metą pierwszego etapu w Katowicach, w której ucierpiał Fabio Jakobsen. Holenderski kolarz został odwieziony do szpitala w stanie ciężkim. Wypadek spowodował jego rodak Dylan Groenewegen.
Groenewegen tuż przed „kreską” zepchnął na barierki Jakobsena, który z ogromnym impetem wpadł na płotki i wyłamał je, zderzając się z sędzią obsługującym fotokomórkę.
Groenewegen zmieniał swój tor jazdy, przyciskał Jakobsena do prawej strony i jeszcze wystawił mu łokieć. Tak się nie robi. To nie była walka fair, a poszkodowani byli jeszcze inni kolarze i sędzia. Mam nadzieję, że to się źle nie skończy. Szkoda, że tak się wyścig zaczął, ale w kolarstwie wypadki się zdarzają
— powiedział Lang.
Kolarze nie ścigali się parę miesięcy i wychodzą z wprawy. I niestety taki tragiczny skutek. Poza tym zawodnikom zostało mało czasu do końca sezonu, wielu z nich nie ma kontraktów na następny i walczą o wszystko, posuwając się do jazdy nie fair. Wypadek był bardzo niebezpieczny. Metalowe barierki były pospinane ze sobą, a przewracały się jak kostki domina. Siła uderzenia musiała być potężna
— dodał.
Wariacki finisz
Przy katowickim „Spodku” osiągane są największe prędkości w Tour de Pologne, nawet do 80 km/h, czemu sprzyja prowadząca lekko w dół Aleja Wojciecha Korfantego. Kolarze nie ukrywają, że obawiają się tego finiszu.
Finisz w Katowicach jest wariacki, niebezpieczny, ale do tej pory obywało się bez kraks
— przyznał Maciej Paterski, który na pierwszym etapie brał udział w ucieczce i zdobył koszulkę najaktywniejszego. Akcja ratunkowa przy mecie trwała ponad godzinę. Lekarz wyścigu Barbara Jerschina, która w niej uczestniczyła, powiedziała dziennikarzom, że Jakobsen doznał urazu czaszki i mózgowia.
Największy problem był z intubacją, ponieważ miał uraz podniebienia i gardła, silne krwawienie, ale miał drożne drobi oddechowe. Serce pracowało dobrze. Stan zdrowia jest bardzo ciężki, jest bezpośrednie zagrożenie życia
— powiedziała Jerschina.
Jakobsen został odwieziony do Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu, do którego trafiają ofiary najpoważniejszych wypadków w regionie, w tym górnicy – ofiary katastrof w kopalniach.
Trwają czynności z udziałem lekarzy ortopedów, chirurgów szczękowo-twarzowych na SORze – czynności zmierzające do ratowania życia i zdrowia pacjenta. W tej chwili pacjent jest wydolny oddechowo i krążeniowo. Stan pacjenta jest ciężki i musimy poczekać na to, co będzie w dalszym ciągu. Ta sytuacja jest dość dynamiczna, jest zaangażowany bardzo duży zespół lekarski
— powiedział rzecznik szpitala Tomasz Świerkot.
W wypadku ucierpiał także drugi na etapie Francuz Marc Sarreau. Jego ekipa Groupama-FDJ poinformowała, że doznał poważnego urazu barku i wielokrotnego zerwania więzadeł.
Oczywiście jutro nie wystartuje
— podkreśliła.
Mniej groźnych obrażeń doznał jego kolega i rodak z grupy Damien Touze, a także Hiszpan Eduard Prades (Movistar) i Holender Jasper Philipsen (UAE Team Emirates).
Groenewegen został wykluczony z wyścigu. Grożą mu także inne sankcje, a sprawą wypadku ma zająć się komisja dyscyplinarna Międzynarodowej Unii Kolarskiej.
Postawą Groenewegena byli oburzeni koledzy Jakobsena z ekipy Deceuninck-Quick Step. „Muszą go zawiesić dożywotnio. Do cholery, wstydź się” – skomentował na Twitterze Remco Evenepoel, wschodząca gwiazda kolarstwa belgijskiego, a słynny dyrektor sportowy Patrick Lefevere ocenił, że to, co zobaczył, to „kryminał”.
W czwartek odbędzie się kolejny sprinterski etap z Opola do Zabrza (151,5 km).
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/512302-wielka-kraksa-tour-de-pologne-kolarz-w-ciezkim-stanie