Siatkarze Vervy Warszawa Orlen Paliwa wygrali z Benficą Lizbona 3:0 (21, 13, 22) w meczu czwartej kolejki Ligi Mistrzów. Wicemistrzowie Polski, którzy umocnili się na drugim miejscu w tabeli, mają w dorobku dwa zwycięstwa i tyle samo porażek.
Gdy te debiutujące w fazie grupowej LM zespoły zmierzyły się w grudniu w stolicy Portugalii niespodziewanie ze zwycięstwa 3:1 cieszyli się gospodarze. Pomogła im słabsza gra Vervy oraz fakt, że jej trener Andrea Anastasi posłał do gry od początku głównie rezerwowych. Szkoleniowiec przyznał później, że popełnił błąd, ale też zaznaczył, że kilku czołowych zawodników miało drobne urazy.
Nauczony tym doświadczeniem wystawił od początku najmocniejszy skład. Nie skorzystał jedynie z białoruskiego atakującego Artura Udrysa, który jakiś czas temu złamał żebro.
Ważnym elementem po stronie warszawskiego zespołu był blok, za sprawą którego zdobyli 14 „oczek”. Najwięcej punktów - po 12 - zdobyli Jan Król i Piotr Nowakowski.
Zawodników trenera Andrei Anastasiego do zakończenia fazy grupowej czekają dwa mecze wyjazdowe. 12 lutego zmierzą się z francuskim Tours VB, a tydzień później z Sir Sicomą Monini Perugia. Szkoleniowcem wicemistrza Italii jest trener reprezentacji Polski Vital Heynen, a jednym z liderów przyjmujący Biało-czerwonych Wilfredo Leon.
Do ćwierćfinału awansują zwycięzcy grup oraz trzy ekipy z najlepszym bilansem z drugich miejsc.
Cieszymy się, że zrewanżowaliśmy się drużynie Benfiki, bo zależało nam, by zmazać plamę z pierwszego meczu w Lizbonie. Chcieliśmy pokazać, że jesteśmy dużo lepszą drużyną i to chyba nam się udało. Istotne jest także to, że zwyciężyliśmy w trzech setach, bo gramy obecnie bardzo dużo spotkań w krótkim odstępie
— powiedział środkowy Vervy Andrzej Wrona.
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/484878-srogi-rewanz-vervy-w-lidze-mistrzow