Siatkarze ZAKSA pokonali w Kędzierzynie-Koźlu belgijski Knack Roeselare 3:0 (19, 18, 20) w meczu czwartej kolejki Ligi Mistrzów. Zespół trenera Nikoli Grbicia prowadzi w grupie E z kompletem punktów i bez straty seta.
Tylko jakiś kataklizm mógłby odebrać mistrzom Polski prawo gry w ćwierćfinale rozgrywek. Ostatnie dwa mecze w grupie musieliby przegrać do zera, przy jednoczesnym komplecie wygranych VfB Frierdrichshafen. Niemiecki zespół wieczorem zmierzy się z Vojvodiną NS Seme Nowy Sad i każde ich drobne potknięcie zagwarantuje awans mistrzowi Polski do fazy play-off.
Spotkanie nie przyniosło zbyt wielu emocji. Belgowie nie postawili się mistrzom Polski na własnym boisku, nie zawiesili wysoko poprzeczki też w hali Azoty. Po 80 minutach gospodarze mieli już pierwsze piłki meczowe. Dwie obronili siatkarze Knack, ale w kolejnej akcji środkowy gości Runę Fasteland zaserwował w taśmę.
Grbić widząc, że rywal nie jest w stanie zrobić krzywdy jego drużynie, mógł swobodnie korzystać z graczy z drugiej szóstki, oszczędzając jednocześnie kluczowych zawodników na zbliżające się spotkania PlusLigi. Na boisku nie pojawili się: ani Aleksander Śliwka, ani Łukasz Wiśniewski, z dobrej strony pokazał się natomiast skrzydłowy Piotr Łukasik, który zagrał w trzecim secie i zdobył sześć punktów.
Z powodu kontuzji długo czekałem na mecz w tych rozgrywkach. Cieszę się, że mogłem pojawić się na boisku i pomóc mojej w drużynie w odniesieniu zwycięstwa
— przyznał przyjmujący ZAKSA.
Kolejne spotkanie w Lidze Mistrzów kędzierzynianie rozegrają 11 lutego na wyjeździe z Vojvodiną NS Seme.
CZYTAJ TAKŻE: Polacy roznieśli Turków w Lidze Mistrzów. To był koncert zespołu z Jastrzębia-Zdroju
PAP, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/484645-tylko-kataklizm-moglby-pozbawic-zaksa-gry-w-cwiercfinale-lm