Władze Eintrachtu Frankfurt pośmiertnie odebrałby tytuł honorowego prezydenta klubu Rudolfowi Gramlichowi po tym, jak się okazało, że wspierał nazistów przed II wojną światową. Za czasów Gramlicha, który rządził w latach 1955-70 Eintracht wywalczył jedyny mistrzowski tytuł w Bundeslidze.
Honorowy prezydent musi być moralnym i etycznym wzorem do naśladowania, niezależnie od tego, co osiągnął w dziedzinie sportu
— powiedział na walnym zgromadzeniu obecny prezydent klubu Peter Fischer po publikacji dziennikarzy „Bilda”.
Według żurnalistów niemieckiego tabloidu decyzja jest spowodowana jest nazistowską przeszłością Gramlicha i jego „przynależnością do 8. Totenkopfregiment SS i pułku reżimu Hitlera oraz nabycie skórzanej firmy od żydowskich kupców, którzy zostali deportowani i zamordowani przez nazistów”.
W ostatnich latach, w niezależnym Instytucie Fritza Bauera Niemcy prowadzili dochodzenie. Po zakończeniu wojny został początkowo uznany przez amerykańskie władze okupacyjnych za głównego winowajcę nazistowskich zbrodni, został internowany, ale w 1947 r. został ułaskawiony z powodu braku dowodów i zwolniony z aresztu.
Jesteśmy przekonani, że te fakty, które nie odegrały roli w nominacji na honorowego prezydenta, zgodnie z duchem czasu, należy dziś inaczej oceniać
- czytamy w oświadczeniu przedstawicieli Eintrachtu.
Gramlich był szefem Eintrachtu od 1955 do 1970 r. Za jego kadencji piłkarze wywalczyli jedyne mistrzostwo Niemiec (1959 r.).
Bild, fr.de, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/484282-wladze-klubu-odebraly-prezydentowi-tytul-bo-byl-nazista