Najsłabszym ogniwem polskiej ekipy podczas drużynowego konkursu skoków narciarskich w Zakopanem był Jakub Wolny. - Parę szpilek na pewno mu się powbija, bo nie może tak zostać, że będziemy go głaskać po plecach - powiedział lider Biało-czerwonych Dawid Kubacki.
Polacy zajęli piąte miejsce, choć apetyty na podium były spore.
Kibice nas mocno wspierali, ale nawet oni nie dali rady rozepchać tego wyniku. Pchali my, pchali, ale my nie rozepchali
— przyznał Kubacki.
Trener Michal Doležal do trójki naszych czołowych skoczków: Kubackiego, Kamila Stocha i Piotra Żyły musiał wybrać z grupy bardzo słabo skaczących czwartego. Padło na Wolnego.
Każdy z nas zdawał sobie sprawę, że Kuba nie jest w swojej optymalnej dyspozycji i różnie to może być. Mam nadzieję, że będzie miał poczucie, że dał z siebie 100 procent. Może nie było to tyle, by wystarczyło, ale mam nadzieję, że dał z siebie 100 procent i pod tym względem może wyciągnąć pozytywy. Na pewno nie będziemy mieli mu tego za złe. Parę szpilek na pewno mu się powbija, bo nie może tak zostać, że będziemy go głaskać po plecach
— wyjaśnił Dawid.
Polak jest w wybornej formie. Dwa ostatnie konkursy wygrał, żeś w ośmiu ostatnich stawał na podiach.
Oba skoki były trochę spóźnione, tu był niedosyt. Mam świadomość tego, że mimo wszystko skoki były jak najbardziej OK, były dobrze zaczęte, była rotacja, chciało to lecieć, ale jest niedosyt. Zawsze mogło być parę metrów więcej, o to się rozchodzi
— zakończył Kubacki, na którego liczy jutro cała Polska w konkursie indywidualnym na Wielkiej Krokwi.
CZYTAJ TAKŻE: Krzepiące słowa trenera Michala Doležala: „Jesteśmy jedną drużyną”. Polacy zajęli piąte miejsce. OPINIA
MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/484015-polacy-powbijaja-szpilki-w-wolnego