Kosowianin Florian Loshaj, który został nowym piłkarzem Cracovii, jako dziecko przeżył traumę. Na jego oczach Serbowie rzucili dziadka na ziemię i przystawili mu pistolet do głowy
Pomocnik podpisał trzyipółletni kontrakt. 23-latek ostatnio był piłkarzem Politehniki Iași. W Liga I w sezonie rozegrał 19 spotkań i strzelił trzy gole. Dziś opowiada swe traumatyczne przeżycia z dzieciństwa.
Samochód był mały, na pewno nie na sześć osób. Musieli zmieścić się wszyscy. Miałem dwa lata i nie pamiętam dokładnie tamtych scen. Znam je z opowieści bliskich. Był 1999 rok, a oni musieli opuścić Skenderaj, najbiedniejsze miasto w Kosowie, bo w nim za chwilę miało rozpętać się piekło. Ruszyliśmy przez góry do Albanii, ale już na początku podróży zatrzymali nas serbscy żołnierze. Rzucili dziadka Floriana na ziemię i przystawili mu pistolet do głowy. Rodzinę przepuścili dopiero, gdy oddała wszystkie oszczędności. Po 15 godzinach dojechaliśmy do Albanii. Z niej przedostaliśmy się do Francji i następnie do Belgii. Udało nam się uciec i nie stać kolejnymi ofiarami wojny
— opowiedział swoją historię Loshaj tylko raz swojemu koledze ze szkoły Lorenzo Veppiemu.
Z czasem Lorenzo został dziennikarzem i opublikował rozmowę z przeszłości na swoim blogu.
Kiedy grałem w Holandii, umieścił tekst na swoim blogu i cytowały go media. Nie spodobało mi się to. Opowiedziałem mu o bardzo osobistych przeżyciach, o których nie chciałem mówić publicznie. Nie chcę, by ludzie pomyśleli, że pragnę być popularny i wykorzystuję do tego historię z dzieciństwa
— przekonuje Loshaj dziennikarza „Przeglądu Sportowego”.
CZYTAJ TAKŻE: Z Arsenalu do Jagiellonii, z Jagi do Celtiku. Transferowa karuzela w ekstraklasie. Największy ruch w Białymstoku
Przegląd Sportowy, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/483926-nowy-pilkarz-cracovii-przezyl-traume-w-dziecinstwie