Marcin Gortat wbił szpilę prezesowi Polskiego Związku Piłki Koszykowej Radosławowi Piesiewiczowi. Wrócił do wydarzeń z tegorocznego Balu Mistrzów Sportu, kiedy prezes odbierając nagrodę z reprezentacją koszykarzy, która została wybrana na drużynę 2019 roku stwierdził, że „liderem trzeba być na boisku, a nie w social mediach”. Choć nazwisko Gortata nie padło, koszykarz nie ma wątpliwości, że chodziło właśnie o niego.
Wspieram tych chłopaków, jestem z nimi i bardzo ich dopingowałem. Zrobili super wynik na mistrzostwach świata. Niestety, ten cały optymizm przygasł po komentarzu pana prezesa. Nie oczekiwałem takiej szpilki wbitej we mnie. Wydawało mi się, że wszystko jest na dobrej drodze, by budować koszykówkę, zmierzać ku lepszemu, a tymczasem bardzo się zdziwiłem. Wydaje mi się, że mamy do czynienia z karierowiczem, a nie człowiekiem, który chce coś osiągnąć dla sportu. Koszykówka zdecydowanie potrzebuje lidera w mediach społecznościowych, a reszta chłopaków niech będzie liderami na parkiecie. Potrzebujemy też lidera na stanowisku prezesa, a tego lidera nie ma
— odparł atak były koszykarz NBA w rozmowie z dziennikarzem sport.pl.
Gortat jest gotowy pomóc polskiej koszykówce, ale…
Ale żebym mógł pomóc, to PZKosz z prezesem na czele musi wyjść z jakąś inicjatywą, pomysłem, eventem. Takiego pomysłu nie było, nie ma i prawdopodobnie nie będzie. Mówiłem już, że do tego potrzebny jest lider na stanowisku. Proszę zapytać prezesa dlaczego w takim dniu jak ogłoszenie wyników plebiscytu, kiedy cała Polska to ogląda, prezes wychodzi na scenę i dzieli środowisko, sprawiając, ze wszyscy są zniesmaczeni
— dodał Gortat.
CZYTAJ TAKŻE: Bartosz Zmarzlik sportowcem roku w 85. plebiscycie „Przeglądu Sportowego”! Na drugim miejscu Robert Lewandowski
sport.pl, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/481901-gortat-uderza-w-prezesa-mamy-do-czynienia-z-karierowiczem