Polskie siatkarki nie awansowały do igrzysk olimpijskich. W turnieju kwalifikacyjnym uległy w półfinale Turczynkom. Cała wina za brak powodzenia misji Tokio zrzucana jest na trenera Jacka Nawrockiego, którego głowy domagają się dziennikarze. - Jacek powinien zostać - mówi portalowi wPolityce.pl były rozgrywający a obecnie trener MKS Będzin i asystent Vitala Heynena w polskiej reprezentacji Jakub Bednaruk.

W meczu z późniejszymi triumfatorkami turnieju nasze zawodniczki miały w czwartym secie pięć piłek meczowych.

Inaczej rozmawialibyśmy dziś, gdyby jedną z tych piłek skończyły. Oczywiście można było rozegrać piłkę na środek, ale jaka byłaby afera, gdyby Asia Wołosz tak zrobiła, a krótka piłka nie byłaby skończona! Zasada jest taka, że kończyć ma liderka, czyli w tym wypadku Malwina Smarzek-Godek. Wystarczyło, żeby uderzyć trzy centymetry w bok i piłka po bloku wyszłaby w aut i grasz z Niemkami. Jako trener w meczu z Turczynkami zrobił wszystko, co mógł

— uważa były siatkarz: Czarnych Radom, Górnika Radlin, Legii Warszawa, Skry Bełchatów, BBTS Bielsko-Biała, AZS Politechnika Warszawska, Jastrzębskiego Węgla, Trentino Volley i Trefla Gdańsk.

CZYTAJ TAKŻE: Libero polskiej reprezentacji siatkarek Maria Stenzel: „Miała być wojna i była, szkoda, że nie wychodzimy z niej zwycięsko”

Pod koniec ubiegłego roku wybuchła afera w kadrze siatkarek, które uznały, że nie chcą dalej pracować z Nawrockim.

To w takim razie chciałbym, żeby cały czas były awantury w kadrze. Zawodniczki rozegrały najlepszy turniej od lat. Pokonały Azerbejdżan, Holandię i Bułgarię, co jeszcze niedawno było niewykonalne

— zaznacza były trener AZS Politechnika Warszawska, reprezentacji Polski juniorów, Chemika Bydgoszcz, a obecnie trener MKS Będzin i asystent Vitala Heynena w polskiej reprezentacji.

„Diabeł” zaznacza ogromny wkład Nawrockiego w wyciągnięcie z dołka polskiej żeńskiej siatkówki i jej rozwój.

Jacek ma mało wsparcia, nie ma dobrej opinii ani prasy. Ale to najlepszy z polskich trenerów. Dzięki niemu reprezentacja zrobiła ogromne postępy. Więcej, wyciągnął ją z dołka. To czwarta drużyna w Europie. Pewnie gdyby reprezentację prowadził obcokrajowiec, pialibyśmy z zachwytu. Każdy trener popełnia jakieś błędy. Nawet Mourinho czy Guardiola. Niestety, Jackowi mało się wybacza

— przyznaje Bednaruk.

Niestety, cel postawiony reprezentacji nie został osiągnięty. Czy selekcjoner powinien podać się do dymisji lub zostać zwolniony?

Jacek powinien zostać, bo kadra cały czas robi postępy. Przy każdym kolejnym meczu czy turnieju robi krok do przodu. Nie cofa się. Wprowadza młode zawodniczki, którym daje poczuć atmosferę kadry, daje zbierać cenne doświadczenie. Sądzę, że trener z siatkarkami sobie wiele wyjaśnili, co było widać po bardzo dobrym turnieju w ich wykonaniu. Nie pracowałem nigdy z dziewczynami, ale rozmowa obu stron jest zawsze najlepszym rozwiązaniem

— kończy Bednaruk.

CZYTAJ TAKŻE: Dramat Polek. Przegrały z Turczynkami, choć w czwartej partii miały pięć piłek meczowych

MACRO