Adam Kownacki (20-0, 16 KO), który w sierpniu zdobył pas IBF Inter-Continental kategorii ciężkiej, wspomina swoje początki kariery pięściarskiej w USA. - Pierwsze zarobione na walce 700 dolarów przegrałem w kasynie - przyznaje pięściarz wagi ciężkiej w rozmowie z prowadzącym kanał garneksports Przemysławem Garczarczykiem.
„Babyface” wyemigrował z rodzicami z Łomży w Polsce do USA, mając siedem lat. Zamieszkali w polskiej dzielnicy Greenpoint na Brooklynie. Podjął studia w college’u La Guardia. Opowiadał o początku swojej pięściarskiej kariery.
Dzwoniłem do promotorów lokalnych, prosiłem, żeby mi dali walkę. Pierwszy to był jakiś Irlandczyk z Yonkers. Powiedziałem: “Dajcie mi tą walkę, dużo wam biletów sprzedam”. Bracia i kuzyni pomagali mi sprzedać bilety. Było dobrze: przyszli kibice i piwa zabrakło na gali. Wszystko sprzedali. Dostałem 700 dolarów. Walka była w kasynie, więc od razu wszystko tam przegrałem, w tą samą noc. Miałem już wtedy pierwszego sponsora. Kupiłem sobie w sklepie spodenki Everlasta, poszedłem, żeby mi naszyli nazwę sponsora. Tak się zaczęła moja historia
— opowiada Kownacki.
Urodzony w Łomży pięściarz wspomina też o tym, jak początkowo zarabiał na życie.
Stałem na bramkach, zarabiałem trzy, cztery stówki, dorabiając na boku, ale mieszkałem wtedy z rodzicami, którzy wierzyli w mój talent, dali dach nad głową i jedzenie. Dla chłopaka, który miał 19 lat, to były jakieś pieniądze. Później była praca na dachach i na budowie. Był też czas, gdy żona utrzymywała dom harując na dwa etaty
— zdradza bokser wagi ciężkiej.
W sierpniu Kownacki wygrał w Nowym Jorku jednogłośnie na punkty z Amerykaninem Chrisem Arreolą i zdobył pas IBF Inter-Continental kategorii ciężkiej. Tym zwycięstwem polski bokser przybliżył się do walki o mistrzostwo świata.
CZYTAJ TAKŻE: To była wojna! Wygrał ją Kownacki. Polak pokonał Arreolę. Teraz czas na walkę o mistrzostwo świata
garneksports, MACRO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/481832-kownacki-pierwsze-zarobione-dolary-przegralem-w-kasynie